- Konopia to alternatywny rynek. Czy warto zatem w nią inwestować?
- Jak funkcjonuje rynek konopny w dobie koronawirusa?
- Czy obecna sytuacja rynkowa jest szansą dla rynku konopnego?
Jakie możliwości niesie za sobą czas pandemii?
Dzisiaj, gdy COVID-19 rozprzestrzenia się na całym świecie, stanęliśmy przed bardzo stresującą sytuacją. Pandemia spowodowała, że światowa gospodarka pogrążyła się w kryzysie, a inwestorzy nie mają pewności co do przyszłości gospodarki.
KEY Investment Partners dzieli się spostrzeżeniami dotyczącymi oczekiwań, z jakimi zmierzą się w najbliższej przyszłości rynki konopne i dlaczego uważają, że ostatnie wydarzenia mogą kryć wiele możliwości dla doświadczonych inwestorów.
Jak wirus wpłynie na funkcjonowanie rynków marihuany?
Zmienność na rynku jest dziś nie do przewidzenia i wielu inwestorów poszukuje sposobów na rozruszanie swojego biznesu.
Zadaniem menedżerów inwestycyjnych na rynkach komercyjnych widać „zachowanie zimnej krwi” w obliczu niepewności, a także obiektywne analizowanie sytuacji i podejmowanie decyzji, które w długoterminowej perspektywie są najbardziej opłacalne dla klientów.
Poniżej znajduje się pięć kluczowych punktów podsumowujących, jak rozprzestrzenianie się wirusa i wynikające z niego spowolnienie gospodarcze może wpłynąć na funkcjonowanie prywatnych rynków konopi:
1. Prywatne firmy działające w branży konopnej, które niedawno pozyskały fundusze i dysponują gotówką, są w dobrym położeniu.
Z drugiej strony, prywatne firmy produkujące konopie indyjskie, które są w trakcie pozyskiwania funduszy lub miały takie plany na ten rok, prawdopodobnie będą miały trudności z ich pozyskaniem.
Części spółek może zabraknąć pieniędzy i będą się borykać z trudnościami, co sprawi, że staną się łatwym celem dla swojej konkurencji lub inwestorów (co dodatkowo umożliwi inwestorom uzyskanie wyjątkowych warunków).
Zachęcamy kadrę zarządzającą branżą konopną do przygotowania się na kilka trudniejszych kwartałów i określenie, jakie koszty są nieistotne dla ich podstawowej działalności i mogą zostać zepchnięte na dalszy plan, dopóki sytuacja się trochę nie ustabilizuje.
2. Ze względu na niepewność, jaka towarzyszy inwestorom w związku z rozprzestrzenianiem się COVID-19, są oni mniej skłonni do inwestowania w spółki zajmujące się konopiami indyjskimi na wczesnym etapie rozwoju.
Inwestorzy, którzy inwestują w rynek konopny, mogą skorzystać na swojej branży, ponieważ kapitał przeznaczony na inwestowanie w konopie indyjskie staje się coraz bardziej deficytowy. To pozwoli inwestorom dysponującym dedykowanymi zasobami pieniężnymi na uzyskanie korzystniejszych warunków wyceny, ponieważ popyt na ich towar jest coraz większy.
3. Kontrowersyjne rynki pozostaną efektywną tarczą ochronną przed spadkiem popytu na rynku.
W porównaniu z innymi rodzajami aktywów, przewiduje się, że branża konopi indyjskich będzie stosunkowo odporna na recesje rynkową (zwłaszcza biorąc pod uwagę zahamowany popyt na czarnym rynku, który jest szacowany na prawie dziesięć razy mniejszy w porównaniu z legalnym rynkiem).
Od czasu wybuchu epidemii COVID-19 obserwuje się wzrost sprzedaży konopi indyjskich, zwłaszcza w formie wysyłkowej. Ludzie wykorzystują konopie indyjskie przede wszystkim, aby poradzić sobie z rosnącym poziomem niepokoju, związanym z pandemią.
Gromadzą zapasy w obawie przed brakiem dostępności konopi w aptekach. Konopie indyjskie nigdy nie były sprzedawane w czasie recesji w Stanach Zjednoczonych. Aby zrozumieć, jak alternatywne branże radzą sobie ze skutkami recesji, możemy spojrzeć na rynek alkoholu.
4. Badania wykazały, że mimo tego, że w trakcie recesji konsumenci wydają w sumie mniej pieniędzy na alkohol i inne produkty z alternatywnych rynków, sprzedaż tych produktów wzrasta.
Konsumenci często kupują więcej produktów w obniżonych cenach. Według informacji opublikowanej przez firmę Sageworks, sprzedaż napojów alkoholowych w USA wzrosła o 10% w ciągu 12 miesięcy od 1 czerwca 2010 r. do 31 maja 2011 r. Okres ten, po najostrzejszej od siedmiu dekad recesji, charakteryzował się średnią stopą bezrobocia na poziomie 9,3%.
5. Spowolnienie gospodarki może sprawić, że legalizacja marihuany na poziomie federalnym i stanowym stanie się bardziej korzystna, ponieważ budżety zostaną ograniczone ze względu na malejące wpływy z podatków.
Argumentem przemawiającym „za” jest to, że ustawodawcy federalni i stanowi, którzy wcześniej byli „w stanie zawieszenia” w kwestii legalizacji marihuany, mogą teraz czynnie ją forsować, aby zrekompensować spadek dochodów podatkowych spowodowany spowolnieniem gospodarczym.
Zdecydowana większość ekonomistów przewiduje, że gospodarka amerykańska zacznie odżywać pod koniec roku, choć nie są w stanie określić, kiedy i jak szybko będzie przebiegał ten proces.
Niektórzy ekonomiści przewidują, że dynamiczne ożywienie rozpocznie się już latem z pomocą stymulacji rządowej. Biorąc pod uwagę potencjał konsumencki konopi indyjskich, zakłada się, że firmy zajmujące się konopiami indyjskimi, którym uda się przetrwać kryzys, będą się dalej dynamicznie rozwijały, gdy uda się opanować pandemię.
rozważ zakup w VapeFully 💜 |
Firmy w branży konopnej dobrze sobie radzą
Firmy zajmujące się branżą marihuany, które mają stabilną sytuację rynkową, poradzą sobie z kryzysem. Inwestorzy mają szansę na wykorzystanie kapitału w ramach możliwości, jakie pojawiły się w trakcie pandemii.
Konsumenci zaopatrujący się w konopie nie rezygnują – wydatki przeznaczone na konopie indyjskie wzrosły o 46% w latach 2018 – 2019 i choć w świetle ostatnich wydarzeń nie spodziewamy się takiego samego wzrostu w latach 2019 – 2020, to z pewnością nadal oczekuje się znacznego wzrostu liczby klientów konopi indyjskich.
Jak firmy w branży marihuany radzą sobie z pogorszeniem sytuacji gospodarczej?
W badaniu przeprowadzonym przez firmę Bain & Company przeanalizowano wydajność finansową ponad 5.000 firm na przestrzeni dziesięciu lat, wliczając w to światowy kryzys finansowy. Badania wykazały, że „zwycięzkie firmy” odnotowały 17-procentowy wzrost w skali rocznej (CAGR) w okresie spowolnienia gospodarczego.
Co więcej, zyski firmy, które odnotowały sukces, wzrosły średnio o 13 procent CAGR po kryzysie, podczas gdy zyski firm, które nie poradziły sobie z kryzysem, zatrzymały się na 1 procencie.
Jak „zwycięskie” przedsiębiorstwa w badaniu Bain działały w trakcie i krótko po spowolnieniu gospodarki?
• nie zmniejszyły w znacznym stopniu kosztów i nie zmniejszyły działań w zakresie badań i rozwoju, dzięki czemu udało im się zachować swoje największe atuty,
• nie wykraczały poza podstawową działalność, w celu „odnalezienia drogi wyjścia” z recesji,
• uważnie zarządzały kosztami, aby bezpiecznie wejść w kolejny etap cyklu koniunkturalnego,
• ostrożnie zarządzały gotówką. Kapitał obrotowy i wydatki kapitałowe stały się środkiem do stworzenia „kapitału”, który będzie mógł być zainwestowany w dalszym etapie,
• zarządzanie pieniędzmi ze sprzedanych aktywów w celu inwestowania tych środków w podstawową działalność swojej firmy,
• skoncentrowanie swoich wysiłków na priorytetach i utrzymanie wydatków przeznaczonych na marketing, kiedy konkurencja tnie koszty przeznaczone na te działania.
Środek chaosu to też szansa
Historia pokazała nam, że w przy okazji zawirowań na rynku, podejmowanie decyzji pod presją rzadko przynosi korzyści inwestorom i że prawdziwa wartość dodana jest tworzona po załamaniu się rynku.
Wielu inwestorów będzie bardzo ostrożnie inwestować w obecnej sytuacji ekonomicznej. Wszyscy, którzy pewnie zainwestują swój kapitał w konopie indyjskie, odniosą ogromne korzyści w długoterminowej perspektywie.
W końcu Microsoft i Apple zostały założone w 1975 roku przy recesji na rynku. Apple wystartowało po wydaniu iPoda, gdy w 2001 roku pękła bańka internetowa. Google i Salesforce w 1999 i 1998 roku również przetrwały pęknięcie bańki internetowej. Uber został założony w 2009 roku krótko po krachu finansowym i 5 lat później był wart 70 miliardów dolarów…
Oto, dlaczego inwestorzy inwestujący w konopie indyjskie powinni optymistycznie patrzeć na obecny stan rynków finansowych:
- Konopie indyjskie są jedną z najszybciej rozwijających się gałęzi przemysłu w Ameryce.
- Branża konopi indyjskich prawdopodobnie wykazuje większą odporność na środowisko recesyjne niż inne branże, ponieważ konopie indyjskie są kontrowersyjne, a kontrowersyjne rynki zazwyczaj dobrze radzą sobie na rynku.
- Przemysł konopi indyjskich był ograniczony inwestycyjnie przed COVID-19 i może być jeszcze bardziej ograniczony inwestycyjnie w środowisku recesyjnym, umożliwiając inwestorom uzyskanie lepszych warunków i korzystniejszej wyceny.
- Możemy zaobserwować rosnącą legalizację marihuany medycznej i rekreacyjnej, która stanowi rekompensatę dla strat podatkowych.
- Doświadczone firmy amerykańskie mogą stać się jeszcze bardziej zniechęcone do rozszerzania rynków konopnych w sytuacji kryzysowej, ponieważ są zmuszone do skoncentrowania się na podstawowych działalnościach, ograniczając konkurencję o firmy zajmujące się marihuaną na wczesnym etapie rozwoju.
Jak powiedział Paul Graham, współzałożyciel Y Combinator, w październiku 2008 roku, krótko po załamaniu się rynku:
„Startupy na ogół muszą pozyskać pewną ilość zewnętrznych środków finansowych, a inwestorzy zwykle wykazują mniejszą skłonność do inwestowania w czasach kryzysu. Nie powinno tak być. Wiemy, że powinno się kupować w złych czasach, a sprzedawać w dobrych.
Ale oczywiście to, co sprawia, że inwestowanie jest tak sprzeczne z intuicją, to fakt, że na rynkach akcyjnych dobre czasy definiuje się jako czas, kiedy wszyscy myślą o nabywaniu produktów.
Żeby dobrze działać, trzeba iść pod prąd, a z definicji tylko niewielka część inwestorów może tak działać. Tak jak w 1999 r. inwestorzy prowadzili między sobą walkę, usiłując kupować nędzne startupy, tak w 2009 r. inwestorzy będą prawdopodobnie niechętni do inwestowania nawet w dobre firmy”.
Źródło: https://420intel.com
Autor:
VapoManiak, wielki fan waporyzacji, kolekcjoner i niezależny recenzent waporyzatorów. Masz pytanie? Napisz do mnie lub zostaw komentarz – odezwę się! Zapraszam też na grupę na Facebooku: Waporyzacja Ziół Leczniczych, gdzie otwarcie dzielę się swoją wiedzą i odpowiadam na bieżące pytania.