• Organizacja zrzeszająca specjalistów ds. bólu zabrała głos w sprawie używania marihuany do radzenia sobie z bólem. Eksperci starają się znaleźć najbezpieczniejszy i najskuteczniejszy sposób na radzenie sobie z przewlekłym bólem.
• Specjaliści zebrali najważniejsze badania naukowe, aby ustalić, czy używanie marihuany w kontekście bólu jest bezpieczne.
• Naukowcy podkreślają, że z obecnym statusem prawnym marihuany, trudno jest prowadzić wnikliwe badania nad zastosowaniami marihuany.
Stany, które zalegalizowały marihuanę do celów leczniczych i rekreacyjnych
Mimo to wielu lekarzy nadal niechętnie popiera konopie indyjskie jako metodę leczenia różnych dolegliwości – i to nie bez powodu.
Jedna z grup, International Association for the Study of Pain (IASP), wydała w lutym 2021 roku oświadczenie, w którym stwierdziła:
„Nie ma wystarczającej ilości wysokiej jakości dowodów klinicznych dotyczących bezpieczeństwa i skuteczności u ludzi, aby IASP mogło w tym momencie poprzeć ogólne stosowanie konopi i kannabinoidów w leczeniu bólu.”
Konopie - wszystko mnie w nich zaskakuje! A najbardziej fakt, że nawet palenie odeszło do lamusa. Teraz na "topie" jest waporyzacja - zatem jeśli zdarza Ci się palić, to zobacz, jak konsumuje się zioła w XXI wieku. A jeśli nie, to wróćmy do tematu...
Aby lepiej zrozumieć, dlaczego IASP wydała oświadczenie, rozmawialiśmy z psychologiem Judith Scheman, PhD.
Co to jest IASP i co udało im się osiągnąć?
Złożona z ponad 7000 specjalistów od bólu ze 125 krajów, IASP jest główną organizacją zrzeszającą specjalistów od bólu na świecie.
„IASP pragnie znaleźć najlepszy i najbezpieczniejszy sposób pomagania pacjentom w radzeniu sobie z bólem„
– mówi dr Scheman.
Ponieważ dostępność marihuany wzrosła dzięki legalizacji, IASP dostrzegł potrzebę oceny ryzyka i korzyści wynikających z jej stosowania w leczeniu bólu. Systematyczny przegląd marihuany i kannabinoidów był szczególnie ważny w świetle epidemii opioidów z ostatnich kilku dekad.
W 2018 roku organizacja zebrała grupę zadaniową, która skupiła się na temacie konopi i bólu. Rok później, w 2019 r., ta grupa zadaniowa zleciła przeprowadzenie dwóch przeglądów: Jeden skupił się na wcześniejszych badaniach, które wykazały potencjalną szkodliwość używania konopi indyjskich, a drugi skupił się na randomizowanych kontrolowanych badaniach dotyczących używania konopi indyjskich.
Wyniki tych przeglądów, a także ich oświadczenie, zostały opublikowane w numerze PAIN z marca 2021 roku, miesięcznika IASP.
rozważ zakup w VapeFully 💜 |
Co udało się ustalić IASP?
IASP przyjęła szczegółowe, metodyczne podejście do swojej pracy, zwłaszcza biorąc pod uwagę powszechność niepotwierdzonych dowodów, które twierdzą, że marihuana może pomóc pacjentom w radzeniu sobie z bólem. Odnosząc się do firm farmaceutycznych, które napędzały kryzys opioidowy i traumę spowodowaną uzależnieniami, dr Scheman mówi:
„Społeczność bólowa jest bardzo świadoma wydawania zaleceń w oparciu o twierdzenia ludzi, którzy mogą mieć inne motywy.”
Przyjmując to systematyczne podejście do przeglądu badań i prób, dr Scheman mówi, że IASP starał się dowiedzieć wszystkiego, co zostało już sprawdzone w odniesieniu do konopi i bólu.
„Chcieli dowiedzieć się, co tam jest. Co mówi nam nauka?”
– mówi.
„A jeśli zalecasz coś do przewlekłego stosowania, chcesz wiedzieć, jak skuteczne jest to w ciągu kilku lat”.
„Przyjrzeli się wielu różnym obszarom, ponieważ chcieli poznać podstawowe badania naukowe i farmakologię kliniczną marihuany”
– dodaje dr Scheman. Grupa znalazła bogatą literaturę, która wykazała, że marihuana może być lekiem przeciwbólowym (lekiem, który uśmierza ból). Znaleziono również dowody z badań laboratoryjnych, że marihuana i kannabinoidy mogą, biochemicznie rzecz ujmując, skutecznie pomagać w zwalczaniu bólu.
Problem, jak podkreśla dr Scheman, polega na tym, że kiedy przyjrzano się dowodom z badań klinicznych, stwierdzono, że dostępne dane są niewystarczającej jakości.
„To może być mylące dla opinii publicznej, ponieważ istnieje tak wiele artykułów na temat potencjalnego związku, który opiera się na niepotwierdzonych dowodach”
– mówi.
Problemy z badaniami nad konopiami indyjskimi i kannabinoidami
Jednym z powodów, dla których niektóre dane z badań klinicznych są niewystarczające dla celów IASP, jest tak zwany wskaźnik placebo. Odnosi się on do odsetka uczestników badania, którzy widzą poprawę w swoim stanie, mimo że otrzymali placebo, a nie testowany lek lub leczenie.
„W przypadku badań nad lekami wskaźnik placebo może wynosić nawet 30% do 40%”
– mówi dr Scheman. Tak wysoki wskaźnik dość mocno zamazuje wyniki.
Innym oczywistym powodem, dla którego nie ma większej liczby badań nad konopiami indyjskimi, jest fakt, że nie są one dostępne. Podczas gdy dziesiątki stanów zalegalizowały marihuanę do użytku medycznego, znacznie mniej państw zalegalizowało ją do użytku rekreacyjnego. A na poziomie federalnym, marihuana jest nadal klasyfikowana jako substancja kontrolowana.
Te przeszkody prawne oznaczają, że dostępnych jest znacznie mniej badań niż w przypadku innych potencjalnych metod leczenia. A nawet wtedy, mówi dr Scheman, istnieje różnica pomiędzy marihuaną badaną w laboratorium a tą, którą można kupić w sklepie w jednym ze stanów, gdzie jest legalna.
„Nie przeprowadzono wielu badań, większość z nich jest niskiej jakości i nie daje nam jasnych wyników”
– mówi.
„IASP doszedł do wniosku, że dostępne dowody nie potwierdzają ani nie odrzucają tezy, że marihuana może leczyć ból. W ostatecznym rozrachunku może się okazać, że jest to przydatne, ale w tej chwili nie mamy takich dowodów.”
Potencjalne szkody związane z używaniem marihuany
Podczas gdy wiele można się dowiedzieć o potencjalnych korzyściach płynących z marihuany, badacze muszą być również ostrożni w stosunku do zgłoszonych i potencjalnych zagrożeń.
„Wiemy, że intensywne używanie przez nastolatków może prowadzić do problemów poznawczych”
– zauważa dr Scheman.
Inne zagrożenia odnotowane w badaniach sugerują, że może istnieć negatywny związek między konopiami indyjskimi a stanami zdrowia psychicznego, a także między konopiami indyjskimi a epizodami psychozy. Istnieje również ryzyko uzależnienia i, jak zauważa dr Scheman, kwestia wyjaśnienia, w jaki sposób używanie konopi indyjskich upośledza sprawność i zdolność osądu.
Jak dodaje, czynnikiem komplikującym sprawę jest fakt, że nadal nie mamy jednoznacznych dowodów na to, kto dokładnie w populacji ogólnej jest narażony na te negatywne konsekwencje i jakie inne czynniki mogą wpływać na to ryzyko.
„Kiedy weźmiemy pod uwagę wszystkie te rzeczy, otrzymamy oświadczenie IASP”,
podkreśla.
„Jest po prostu zbyt wiele niewiadomych”.
Wniosek: potrzebne jest więcej badań
Anegdotyczne relacje i politycznie napędzane ruchy na rzecz legalizacji medycznej i rekreacyjnej marihuany tylko zaciemniają sprawę dla członków społeczeństwa, powodując zamieszanie.
Jak mówi dr Scheman, chodzi o przeprowadzenie większej ilości badań i śledzenie danych, aby podjąć najlepszą decyzję w oparciu o naukę.
„Aby społeczność medyczna mogła coś polecić, musi to być potwierdzone empirycznie”
– mówi.
„Oznacza to, że dane i nauka muszą powiedzieć, zgodnie z naszą najlepszą wiedzą, te informacje są prawdziwe i dokładne, i to jest to, co musimy zrobić, aby najlepiej leczyć ludzi. Możemy – i będziemy – zmieniać nasze podejście, gdy nauka pokaże wyniki. Ale wyniki muszą być”.
Podczas gdy niektóre badania postępują w Stanach Zjednoczonych, inne są kontynuowane również na poziomie międzynarodowym, szczególnie w krajach, w których marihuana jest legalna na poziomie federalnym.
Na razie, nawet gdy używanie marihuany, szczególnie w celach medycznych, staje się coraz bardziej akceptowane społecznie, dowody naukowe pozostają niejednoznaczne.
„Dowodów po prostu jeszcze nie ma”
– mówi dr Scheman.
„Nie oznacza to, że nie uda nam się tego osiągnąć, oznacza to po prostu, że jeszcze tego nie zrobiliśmy.”
Źródło: https://420intel.com
Autor:
VapoManiak, wielki fan waporyzacji, kolekcjoner i niezależny recenzent waporyzatorów. Masz pytanie? Napisz do mnie lub zostaw komentarz – odezwę się! Zapraszam też na grupę na Facebooku: Waporyzacja Ziół Leczniczych, gdzie otwarcie dzielę się swoją wiedzą i odpowiadam na bieżące pytania.