Z powodu pandemii koronawirusa wiele osób boryka się ze stresem, lękiem i nudą, a niektóre mechanizmy radzenia sobie z tą sytuacją wśród mieszkańców Kaliforni widoczne były w statystykach sprzedaży.
- „Osobiście często używam marihuany, aby radzić sobie z lękiem i stresem” – powiedziała dziennikarka Jackie Bryant, odnosząc się do obecnej sytuacji.
- Przyjrzyjmy się temu, w jaki sposób zupełnie nowa sytuacja po pandemii COVID-19 wpłynęła na kalifornijski rynek konopi indyjskich.
Jak koronawirus wpłynął na biznes konopny?
Blake Marchand jest właścicielem punktu sprzedaży marihuany o nazwie March and Ash w Mission Valley. Porównał początkowy wzrost sprzedaży marihuany na początku pandemii z innymi popularnymi produktami.
„To było podobne do tego, jak ludzie biegali do Costco, żeby zabrać papier toaletowy. Myślę, że w ciągu pierwszych kilku tygodni wielu klientów przychodzi, kupując mnóstwo towaru na wypadek, gdybyśmy mieli zostać zamknięci w domach” – powiedział.
Branża konopna w USA okiem dziennikarza
Jackie Bryant jest niezależną dziennikarką, która zajmowała się branżą konopną w Stanach Zjednoczonych. Powiedziała, że chociaż sprzedaż ustabilizowała się po tym początkowym wzroście, później nastąpił drugi wzrost sprzedaży lokalnej.
„Ludzie zaczęli dostawać czeki stymulacyjne od rządu, czeki dla bezrobotnych, pieniądze z różnych programów wsparcia. Wtedy można było zauważyć, jak sprzedaż wzrosła w aptekach i punktach sprzedaży”- powiedziała Bryant. „Ludzie wychodzą, wydają pieniądze i w pewnym sensie wracają do swoich normalnych zwyczajów konsumpcyjnych”.
rozważ zakup w VapeFully 💜 |
Analiza danych rynkowych
Analiza przeprowadzona przez NBC 7 Investigates pokazuje, że sprzedaż marihuany w ciągu ostatnich trzech lat znacznie wzrosła.
W 2018 roku placówki w San Diego zarobiły łącznie 5,4 miliona dolarów. W 2019 roku wskaźnik skoczył do 12,6 miliona dolarów. Następnie od stycznia do 31 lipca 2020 roku zarobiły 10,2 miliona dolarów.
„Uważano nas za niezbędny element gospodarki regionu i pozwolenie na pozostanie otwartymi bardzo nam pomogło” – powiedział Marchand.
Konopie załatają dziurę budżetową w San Diego?
Marchand odnosi się do pieniędzy z podatków, które miasto San Diego i inne miasta pobrały od sprzedawców. San Diego ma problemy finansowe z powodu spadków przychodów.
Teraz America’s Finest City i inne miasta przyglądają się sprzedaży konopi indyjskich jako sposobu na naprawienie dziury budżetowej.
Jak dotąd w tym roku San Diego zarobiło już prawie 820 000 dolarów na podatku od sprzedaży konopi indyjskich.
Na żądanie California Public Records, NBC 7 Investigates odkryło, że w 2019 roku miasto San Diego zebrało 1 milion dolarów z podatków z punktów sprzedaży marihuany.
źródło: https://420intel.com
Autor:
VapoManiak, wielki fan waporyzacji, kolekcjoner i niezależny recenzent waporyzatorów. Masz pytanie? Napisz do mnie lub zostaw komentarz – odezwę się! Zapraszam też na grupę na Facebooku: Waporyzacja Ziół Leczniczych, gdzie otwarcie dzielę się swoją wiedzą i odpowiadam na bieżące pytania.