Polskie uprawy konopi nadal nie prześcignęły tych francuskich, jednak już teraz Polska uznawana jest za kluczowego gracza na europejskim rynku konopnym. W samym 2019 roku polscy rolnicy prawie podwoili wielkość obszaru przeznaczonego pod uprawę konopi. Kraj zdążył już zyskać reputację europejskiego centrum przetwarzania CBD.
Niestety, polscy przedsiębiorcy z różnych gałęzi branży konopnej muszą nieustannie zmagać się z dokuczliwymi niepewnościami prawnymi. Polskie prawo pozostaje niejednoznaczne w kwestii progu THC dla świeżo zebranych kwiatów i dla produktów końcowych. Stawia to rolników, przetwórców i sprzedawców detalicznych na łasce lokalnej policji, próbującej egzekwować prawo narkotykowe.
- W 2018 roku, Polska plasowała się na 7 miejscu co do powierzchni przeznaczonej pod uprawę konopi w Europie.
- Niejasne regulacje prawne dotyczące upraw i przetwarzania konopi znacznie utrudniają rozwój przedsiębiorstw branży konopnej w Polsce.
- Większość firm zajmujących się w Polsce przetwórstwem konopi na CBD to mikroprzedsiębiorstwa.
- Produkty konopne w Polsce nie mogą zawierać więcej niż 0,2% THC.
Krajobraz upraw konopi w Polsce
Polscy rolnicy w ubiegłym roku uprawiali konopie na obszarze wielkości co najmniej 3027 hektarów. Według oficjalnych danych jest to wzrost o 79% w porównaniu z rokiem 2018. Podana wielkość obszaru jest oparta na powierzchni zadeklarowanej przez rolników, którzy otrzymali dotację unijną. Najnowszy raport grupy Polityka Insight przedstawia, że od 2015 roku liczba hektarów przeznaczonych pod uprawę konopi w Polsce stale rośnie. W 2015 roku polscy rolnicy mogli po raz pierwszy ubiegać się o dotację z Unii.
Polska w konopnej czołówce
Według European Industrial Hemp Association (Europejskie Stowarzyszenie Konopi Przemysłowych) w 2018 roku Polska zajęła siódme miejsce wśród krajów europejskich pod względem powierzchni przeznaczonej pod uprawy konopi.
„Większość hodowców uprawiających konopie ma kontrakty z firmami zajmującymi się CBD. Tym samym, większość uprawianych konopi przeznaczana jest na produkcję kannabidiolu” – powiedział Adam Czerniak, współautor raportu i dyrektor zespołu badawczego Polityki Insight.
rozważ zakup w VapeFully 💜 |
Aby uprawiać konopie, należy spełnić pewne warunki
Zanim polscy rolnicy będą mogli zasiać nasiona, musi zostać spełniony jeden z dwóch poniższych warunków:
- Rolnik podpisuje pisemną umowę ze stroną trzecią na wyprodukowanie określonej ilości określonej uprawy. Osoba trzecia zobowiązuje się odebrać plony w ustalonym terminie za ustaloną cenę.
- Rolnik składa odpowiedni dokument u lokalnych władz w celu uzyskania upoważnienia do samodzielnego przetwarzania konopi przemysłowych. Dotyczy to wyłącznie przemysłu tekstylnego, chemicznego, celulozowo-papierniczego, spożywczego, kosmetycznego, farmaceutycznego, materiałów budowlanych i nasiennictwa.
„Jeśli władze przyjdą na inspekcję plonów, muszą wiedzieć, kto będzie kupującym. Nie oznacza to, że firma musi być ostatecznym nabywcą. Hodowca potrzebuje dokumentacji pokazującej potencjalnego kupca” – powiedział Czerniak.
Na co przeznaczane są uprawy konopi w Polsce?
Zdecydowana większość rolników uprawiających konopie sprzedaje ich kwiaty do produkcji CBD. Znacznie mniejsze grono uprawia konopie na nasiona. Prawie żaden rolnik w Polsce nie uprawia konopi na włókno. Większość zbiera to, co pozostaje na polu po zebraniu kwiatów lub nasion i sprzedaje je jako krótkie włókno. Włókna trafiają głównie do sektora budowlanego i motoryzacyjnego oraz do innych rolników.
Krajobraz regulacyjny
Przepisy dotyczące uprawy i przetwarzania konopi w Polsce są niespójne ze względu na nakładanie się ustawy o zapobieganiu narkomanii i ustawy o bezpieczeństwie żywności i żywienia w zakresie konopi indyjskich. Nakładające się ustawy w kwestii regulacji konopi dają władzę jednocześnie Ministerstwu Zdrowia, Spraw Wewnętrznych, Sprawiedliwości i Rolnictwa. Tworzy to niespójności w polityce państwa.
„Nie chodzi o to, że przepisy są bardzo restrykcyjne. Problem polega na tym, że regulacje dają wiele uprawnień różnym urzędom” – mówi Adam Czerniak. Polskie przepisy nie określają, jak traktować limit 0,2% THC dla plonów. Oddzielenie nasion, błonnika i kwiatów może prowadzić do wyższych poziomów THC. Oznacza to, że władze mają dużą swobodę w interpretowaniu prawa i decydowaniu, czy plantatorzy lub przetwórcy naruszają prawo.
„Produkcja i uprawa konopi w Polsce jest bardzo problematyczna, ponieważ policja może łatwo zablokować Twój biznes” – dodaje Czerniak. W rezultacie, uprawa konopi w Polsce wiąże się z dużym ryzykiem. Sprawia to, że firmy konopne na polskim rynku są raczej niewielkich rozmiarów. Według szacunków Polityki Insight, dwie trzecie przychodów netto z produkcji CBD w Polsce pochodziły z tak zwanych „mikro firm”, czyli takich, które zatrudniają mniej niż 10 pracowników.
Jak małe firmy radzą sobie z problemami wynikającymi z niejasnych przepisów?
Zdaniem Adama Czerniaka mali plantatorzy i przetwórcy, których działalność została wstrzymana przez policję, są na tyle elastyczni, aby założyć nową firmę i wznowić produkcję w stosunkowo krótkim czasie.
„Gdy ich firma zostanie całkowicie lub tymczasowo zamknięta w wyniku decyzji administracyjnej, przedsiębiorcy mogą szybko ogłosić upadłość i natychmiast założyć nową firmę będącą lustrzanym odbiciem poprzedniej. Mogą to przeprowadzić bez większych strat i bez faktycznego przerywania procesu przetwarzania” – czytamy w raporcie.
Krajobraz polskiego rynku konopi
Z raportu wynika, że polski rynek przetwórstwa konopi przemysłowych składa się z kilku większych firm – w większości z kapitałem zagranicznym – oraz z wielu mikro przedsiębiorstw zatrudniających mniej niż 10 pracowników. Największym hodowcą konopi w kraju jest prywatna firma HemPoland, która dołożyła swoją cegiełkę w tworzeniu raportu przez Polityka Insight.
Przetwarzanie CBD i produkcja żywności z nasion konopi to jedne z najbardziej popularnych i lukratywnych sektorów w Polsce. Inne sektory związane z konopiami są raczej słabo rozwinięte. „Głównie z powodu braku dostępu do lokalnie produkowanych surowców konopnych” – czytamy w raporcie.
„Rynek CBD rośnie w bardzo szybkim tempie. Wiele małych polskich przedsiębiorstw, które powstały w ciągu ostatnich kilku lat, produkuje CBD głównie dla firm zagranicznych” – powiedział Czerniak.
Cena polskiego kwiatu konopi różni się w zależności od zawartości CBD
„Jest duża nadpodaż kwiatów na rynek UE. Spodziewam się, że przetwórcy zapłacą od 4 000 do 6 000 EUR (około 19 000 – 27 000 złotych) za tonę metryczną biomasy” – twierdzi Jacek Kramarz, dyrektor ds. Rozwoju w HemPoland i członek zarządu European Industrial Hemp Association.
Jak szacuje Polityka Insight, produkcja CBD w Polsce obejmująca olejki, kosmetyki i żywność, przyniosła w zeszłym roku około 218 milionów złotych przychodu. Szacuje się również, że HemPoland pokrywa około 15-20% rynku.
Import i eksport
W 2019 roku Polska zaimportowała około 1200 ton surowej biomasy do produkcji ekstraktów CBD. Większość pochodziła z Litwy, Francji, Niemiec i Kazachstanu. Takie informacje wynikają z analizy Polityka Insight. Jak podają analitycy, z Polski eksportowano bardzo mało suszonych kwiatów. Mowa o zaledwie 2 tonach suszu, który opuścił kraj w 2019 roku, głównie do Niemiec.
„Wynika to z bardzo chłonnego rynku wewnętrznego. W Polsce znajdziemy dużych producentów produktów zawierających CBD i jeszcze więcej mniejszych przedsiębiorstw zajmujących się przetwórstwem” – zauważono w raporcie.
Według raportu Polityka Insight, stosowanie ekstrakcji CO2 (innowacyjna technologia określana mianem „zielonej chemii”, ponieważ umożliwia prowadzenie ekstrakcji bez użycia jakichkolwiek szkodliwych chemikaliów) sprawia, że ekstrakty CBD mogą być wytwarzane nawet przez małe zakłady. To znacznie zmniejszyło barierę technologiczną wejścia na rynek produkcji CBD. Tym samym, doprowadziło do powstania na polskim rynku bardzo licznej grupy mikro firm zajmujących się przetwarzaniem CBD„.
Sprzedaż detaliczna CBD
Dystrybucja online pozostaje wiodącym sposobem sprzedaży produktów CBD w Polsce. Niektórzy sprzedawcy zdecydowali się umieścić produkty CBD na półkach sklepów, ale w tym przypadku istnieje ryzyko interwencji organów ścigania. Jeśli poziom THC w produktach przekracza 0,2%, sprzedawca w Polsce może zostać postawiony przed sądem.
Europejscy konsumenci unikają bezpośrednich zakupów w sklepach stacjonarnych z powodu utrzymującego się niepokoju związanego z Covid-19. Firmy takie jak HemPoland poinformowały, że będą nadal polegać na sprzedaży detalicznej produktów CBD przez internet.
Patrząc w przyszłość
Przyszłość CBD w Polsce zależy w dużej mierze od tego, jak rząd zdecyduje się rozwiązać regulacyjne niejasności. Towarzyszą one uprawie, przetwarzaniu i sprzedaży produktów z konopi. Uporczywe kwestie regulacyjne w oczywisty sposób odbijają się na rynku konopnym w całym kraju.
Polityka Insight prognozuje, że bez zmian w ustawodawstwie, rolnicy i przetwórcy nadal będą narażeni na ryzyko konfiskaty upraw, wycofywania produktów lub zamykania sklepów. Tym samym zdecydowana większość firm z branży pozostanie mikroprzedsiębiorstwami, a ich właściciele nie będą inwestować, zwłaszcza w nowoczesne technologie”.
Polska i inne kraje produkujące konopie w Europie prawdopodobnie szybko nie zmienią swoich ustawodawstw dotyczących konopi indyjskich. Przynajmniej do czasu zajęcia oficjalnego stanowiska przez Komisję Europejską w kwestii kannabidiolu (CBD).
Źródło: https://hempindustrydaily.com
Autor:
VapoManiak, wielki fan waporyzacji, kolekcjoner i niezależny recenzent waporyzatorów. Masz pytanie? Napisz do mnie lub zostaw komentarz – odezwę się! Zapraszam też na grupę na Facebooku: Waporyzacja Ziół Leczniczych, gdzie otwarcie dzielę się swoją wiedzą i odpowiadam na bieżące pytania.