Na przestrzeni kilku ostatnich lat wzrost zainteresowania konopiami służy nie tylko inwestorom, przedsiębiorcom i konsumentom. W praktyce obserwowane są również zmiany opinii publicznej w stosunku do medycznej marihuany. W Polsce jest ona dozwolona od 2017 r. Niestety przez ten cały czas pieniądze płynące z rynku THC trafiają w ręce firmy z zagranicy. Prawdopodobnie niedługo się zmieni, gdyż krajowe uprawy mogą zostać zalegalizowane. Wszystko znajduje się w rękach Resortu zdrowia.
Istnieje spora szansa na polskie uprawy medycznej marihuany
Być może Polacy już wkrótce zaczną zarabiać na marihuanie i wytwarzać własne produkty sprzedawane w postaci leków. Ponadto zakładając, że poszczególne preparaty będą powstawać u nas, możemy założyć, że spadną ceny leków na bazie konopi w aptekach. Wynika to z tego, że przestanie być konieczny import droższego suszu z zagranicy. Wystarczy wskazać tutaj dwie polskie inicjatywy, które przekonują, że warto inwestować w konopie i medyczną marihuanę. Branża ma ogromny potencjał. Kombinat Konopny zebrał ponad 4 mln zł w mniej niż 10 minut od początku zbiórki, a CannPoland w kwadrans zdobył 4,5 mln zł za pośrednictwem udziałów na platformie Crowdway.
Skąd wynika zainteresowanie możliwością legalizacji upraw w Polsce?
Tutaj prawdopodobnie główny argument stanowią pieniądze, jakie mogą płynąć do budżetu państwa. W tej chwili amerykański rynek konopi wart jest wedle szacunków około 61 mld dol. Natomiast branża w 2020 r. na poziomie europejskim wskazała, że konsumenci na samo CBD wydali ponad 8 mld EUR.
W praktyce wystarczy co najmniej podwoić tę sumę, a nawet potroić, jeśli założymy, że coraz powszechniej będzie wprowadzana legalizacja rekreacyjnej marihuany. Na ten moment niestety polscy producenci nadal pozostają w tyle za przedsiębiorcami zza oceanu. Ramy prawne ciągle bardziej przeszkadzają, a przez to rozwój poszczególnych biznesów jest znacznie utrudniony.
rozważ zakup w VapeFully 💜 |
Na ten moment mamy jedne z bardziej restrykcyjnych przepisów konopnych
Przykładem w tym aspekcie będzie to, że w Europie dozwolony poziom THC w konopiach to 0,2%. Niestety, zawęża to ogromnie możliwe do hodowania odmiany roślin. To z kolei sprawia, że polskie hodowle w żaden sposób nie są konkurencyjne w stosunku do zagranicznych producentów. Lepiej od nas mają się w chociażby Czesi, którzy podnieśli dopuszczony limit THC do 1% przy uprawie konopi siewnych. Podobne regulacje zaczęły obowiązywać także w Szwajcarii.
Czy dostaniemy zielone światło?
Prawdopodobnie możemy tak zakładać, gdyż w Sejmie od dłuższego czasu prowadzone są rozmowy dotyczące zwiększenia limitu THC do 0,3%. Wbrew pozorom jest to ogromna różnica z perspektywy przedsiębiorcy. Na ten moment jest na to wstępna zgoda polskiego rządu. Ponadto, jak wspomniał poseł Kukiz’15 Jarosław Sachajko, ceną porozumienia z PiS jest także legalna możliwość upraw marihuany na terenie Polski. Bardzo istotną kwestią jest to, że Resort zdrowia bierze pod uwagę polskie uprawy i przez to przewidywane są również formy przyszłego opodatkowania, które zasili budżet państwa. Niestety, na ten moment biznes ten pozostaje nadal praktycznie zmonopolizowany przez kanadyjskie spółki pokroju The Green Organic Dutchman Holdings Ltd. i Spectrum Cannabis.
Ministerstwo Zdrowia nie wyklucza możliwości uprawy konopi w celach medycznych
Tutaj trzeba jednak wskazać również na to, że takich upraw nie wyklucza również Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Istnieje ogromna szansa na uruchomienie krajowych programów wsparcia tego sektora.
Przede wszystkim będzie to nastawione na rozwój konopi przemysłowych. Takie plany są w fazie projektowej we współpracy z Ministerstwem Rozwoju, a także Ministerstwem Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Ministerstwo Zdrowia uważa, że polskie rolnictwo i gospodarka mają szansę wykorzystać tę koniunkturę w 100%.
Sejm rozpatruje również jeszcze dwa inne projekty związane z konopiami
W zeszłym roku złożone zostały również dwa inne projekty dotyczące konopi. Parlamentarny Zespół ds. Legalizacji Marihuany wnioskuje również o złagodzenie przepisów dotyczących marihuany na własny użytek. Wedle projektu zakłada się posiadanie do 5 gramów marihuany na własne potrzeby, a także możliwość uprawy do czterech krzaków konopi innych niż włókniste. Wszystko z kolei bez obaw o karę ze strony właściwych organów. Projekt posła Jarosława Sachajki z kolei ma docelowo zapewnić rolnikom prostszą rejestrację w Krajowym Ośrodku Wsparcia Rolnictwa (KOWR i łatwiejsze możliwości legalnej uprawy.
Czy czekają nas legalne polskie konopie?
Jak najbardziej! Pozostaje to wyłącznie kwestią czasu. Z pewnością nie możemy nastawiać się na legalizacje rekreacyjnej marihuany, jednak jej medyczna odmiana z pewnością już wkrótce zostanie udostępniona poszczególnym pacjentom w niższych cenach. Pozostaje nam jedynie czekać na pozytywne zmiany!
Autor:
VapoManiak, wielki fan waporyzacji, kolekcjoner i niezależny recenzent waporyzatorów. Masz pytanie? Napisz do mnie lub zostaw komentarz – odezwę się! Zapraszam też na grupę na Facebooku: Waporyzacja Ziół Leczniczych, gdzie otwarcie dzielę się swoją wiedzą i odpowiadam na bieżące pytania.