Z jakiego powodu prawo krajowe nie zawsze można uznać za w 100% sprawiedliwe? Z powodu niesprecyzowanych ram prawnych, a także pola do interpretacji, pozostawionego po stronie władz. Aktualnie problem dotyczy przede wszystkim prawa narkotykowego, a także norm bezpośrednio wpływających na osoby złapane z marihuaną oraz zakazanymi pochodnymi kannabinoidów.
Niestety, w ostatnim czasie z tego właśnie powodu bardzo głośna stała się sprawa skazanego na dwa lata pozbawienia wolności Karola S. W 2017 roku został on przyłapany na posiadaniu 600 g suszu marihuany. Ogromna ilość, prawda? Co jednak ważne, złapany nie wykorzystywał roślin do handlu, tylko do leczenia. W obecnym systemie zdrowia po prostu odmówiono mu pomocy. Dzisiaj w więzieniu leczy się dalej marihuaną, za którą trafił za kratki.
Paradoksy w prawie polskim i brak sprawiedliwości
Wyrok wydany prawie 3 lata temu społecznie uznawany jest za głęboką niesprawiedliwość. Niestety, decyzja sądownicza jest niezmienna i odbiega znacząco od norm etyki społecznej . Karol S. od lat zmagał się z głęboką depresją i atakami paniki. W zasadzie od dziecka chorował także na różne stany lękowe oraz okresowe problemy z padaczką.
Nie był w stanie normalnie funkcjonować. Realizowanie codziennych obowiązków bywało niemożliwe, nie mówiąc już i spełnianiu swoich potrzeb towarzyskich i pragnień życiowych. Zbawienie przyszło po wielu latach nieskutecznych terapii metodami konwencjonalnymi.
Karol zaczął korzystać z konopi. Co ciekawe, w odpowiedzialny i dojrzały sposób. Niestety, jeszcze przed ich legalizacją w naszym kraju. Do tej natomiast prędko nie dojdzie. Tego możemy być pewni. Kilka lat temu został zatrzymany momencie, kiedy projekt ustawy o legalizacji medycznych konopi został złożony w sejmie. Później został zaakceptowany. Teraz Karol może leczyć się, ale prawo nie działa wstecz i musi odbyć karę, gdyż korzystał z konopi nielegalnie.
Wyrok za posiadanie znacznych ilości marihuany
W 2017 r. funkcjonariusze policji weszli na teren mieszkania Karola S. W efekcie ujawnili oraz zarekwirowali 600 g suszu kwiatów konopi w postaci materiału dowodowego obciążającego chorego. Tego samego roku lekarze mogli już zacząć przypisywać susz kwiatów konopi. W lipcu pacjenci otrzymali pierwsze dawki leków na bazie marihuany. W aptekach preparaty dostępne są od stycznia 2019 roku.
Karol S., znając zastosowanie konopi w przypadku swojej choroby, leczył się skutecznie na własną rękę przed legalizacją medycznych konopi. Nie potrzebował przy tym żadnych leków psychotropowych. W świetle prawa jednak robił to nielegalnie i teraz musi za to płacić.
rozważ zakup w VapeFully 💜 |
Bezsensowne prawo konopne w Polsce?
Sąd skazał oskarżonego, uznając go winnym za posiadanie 600 g kwiatów nielegalnej wówczas konopi. Karol S. postanowił nabyć swoje leki w większej ilości po niższej cenie, gdyż inaczej nie byłoby go na to stać. W zasadzie chory człowiek starał się znaleźć pomoc, której nie udzieliło mu państwo. W efekcie został ukarany. Wydaje się to logicznym działaniem, jednak nie w świetle prawa polskiego.
Karol, znając medyczne działanie tej rośliny na sobie, nabył ją na użytek własny, jednak były to zbyt duże ilości. Nabycie było mniej ryzykowne, jednak kupowanie często mniejszych ilości z perspektywy prawa mogłoby prowadzić do umorzenia. Niestety nie udało się. Wskutek tego został zatrzymany w drodze powrotnej do domu, a następnie odeskortowany do aresztu, skąd trafił prosto na salę sądową i do więzienia.
Paradoks polskiego prawa
Obecnie Karol S leczy się w więzieniu medyczną marihuaną. W zasadzie taką samą odmianą, za jaką został tam umieszczony. Od kiedy tylko konopia medyczna pojawiła się w polskich aptekach, recepty zostały mu przekazane, jeszcze kiedy nie był skazany.
Polski system zdrowia dostarczał mu preparatów w trakcie kolejnych rozprawy sądowych. Smutne, absurdalne i niesprawiedliwe. Niestety, opinie lekarzy o jego stanie zdrowia oraz czysta kartoteka nie przekonały Okręgowego Sądu w Kielcach. Karol S., mimo bardzo dobrej opinii i tego, że nigdy wcześniej nie popełnił żadnego przestępstwa, został skazany.
Jak osoba używająca konopi w celu poprawy jakości życia mogła zostać tak potraktowana? Niestety, ale prawo jest twarde i nie przewiduje wyroków wstecz. Pan Karol, mimo bardzo dobrej opinii w miejscu swojego zamieszkania, stał się ofiarą przepisów. Czy pacjent ratujący swoje życie może być skazany za używanie w tym celu substancji narkotycznych? Nawet jeśli przynoszą ulgę? Najwyraźniej tak. Praktyka mówi sama za siebie.
Wysoka, lecz wątpliwa szkodliwość czynu
W sprawie Karola S. został wydany absurdalny wyrok. W zasadzie wręcz bezsensowny. Do więzienia w ten sposób trafiają osoby, które potrzebują pomocy, a nie mogą jej otrzymać normalnymi metodami. Pacjenci, którzy ratują swoje zdrowie, stają się przestępcami. Gdzie w tym wszystkim logika i sprawiedliwość w prawie polskim?
Bezsens goni za absurdem. Czy w ogóle można mówić o jakiejkolwiek szkodliwości społecznej w takiej sytuacji? Zdaniem prokuratorów i sądu tak. Wyrok wzbudził ogromne sprzeciwy wśród aktywistów i stowarzyszeń legalnych konopi. Ponadto został także zgłoszony to ETPC pod kątem wolności praw człowieka.
Problemy ciągną się nie tylko za skazanym
Niestety, to nie koniec. Rodzina oraz najbliższe otoczenie skazanego obecnie jest pod obserwacją władz. Nie ukrywają oni, że czują się aktualnie wręcz inwigilowani. W ubiegłym półroczu bratu pana Karola zostały postawione zarzuty wskutek posiadania 3 g ziela konopi kiedy wracał samochodem do domu. Jak stwierdza sam zatrzymany, policja zatrzymała go znienacka, tak jakby od początku obserwowała jego ruchu. Czy tak powinny postępować organy ścigania? Nasuwa to na myśl nieco państwo policyjne.
Sprawa trafiła do prokuratury, a następnie do sądu. Wątpliwości budzi także to, że jeszcze w czasie samego zatrzymania brat Karola S. oświadczył funkcjonariuszom, iż są to konopie z apteki. Ponadto wręczył im podbitą przez lekarza receptę i wymaganą dokumentację. Obaj panowie nikogo nie skrzywdzili. Ponadto drugi był nawet uprawniony do takich działań.
Kiedy zmieni się obecne, niesprawiedliwe prawo dotyczące marihuany w Polsce?
Tego niestety nie da się określić. Zaangażowani w sprawę aktywiści cały czas apelują do kandydatów na urząd Prezydenta RP. Niestety, nieskutecznie. Obecnie ruchy konopne działają niezwykle prężnie. Dzięki ich inicjatywie politycy zadeklarowali, że ułaskawią pacjentów skazanych za posiadanie medycznej marihuany. Jak jednak będzie w praktyce? Nie wiadomo.
Prawo polskie w świetle państw europejskich
W Czechach legalne będzie posiadanie do 1.250 gramów marihuany, i to już niebawem. Natomiast w Polsce grozi za to ponad 2 lata więzienia. Polskie społeczeństwo liczy na zmianę przepisów. Dlaczego? Z tego względu, że konopie mogą rzeczywiście pomagać.
Obecnie wymagana jest zmiana prawa i legalizacja konopi na własny użytek. Czy zakaz stosowania we własnym zakresie rośliny nie jest ograniczeniem praw człowieka? Być może. Pozostaje jednak czekać na to, co w tym aspekcie przyniesie nam przyszłość.
Autor:
VapoManiak, wielki fan waporyzacji, kolekcjoner i niezależny recenzent waporyzatorów. Masz pytanie? Napisz do mnie lub zostaw komentarz – odezwę się! Zapraszam też na grupę na Facebooku: Waporyzacja Ziół Leczniczych, gdzie otwarcie dzielę się swoją wiedzą i odpowiadam na bieżące pytania.