Wyborcy w Nowej Zelandii odrzucili legalizację konopi do użytku rekreacyjnego. Mieszkańcy kraju zagłosowali w referendum za niezalegalizowaniem marihuany, jednak eksperci wciąż mają nadzieję na reformy. Projekt odrzucono w prawnie wiążącym referendum. Dlaczego tak się stało?
Jak Nowozelandczycy zapatrują się na legalizację marihuany?
Według dotychczasowych wyników, ogłoszonych w piątek 30 października, za legalizacją opowiedziało się 46% ludności, natomiast sprzeciw wyraziło 53%. Różnice nie są znaczne, ale zdania okazują się niezwykle podzielone. W tym samym referendum prawie 65% obywateli zagłosowało za przyjęciem eutanazji jako opcji dla osób nieuleczalnie chorych. Jest to bardzo odległe od priorytetów moralnych, przyjmowanych w Polsce za standard.
Brytyjscy eksperci ds. polityki konopnej oraz inwestorzy opisali rezultat legalizacji marihuany jako „rozczarowujący”. Dlaczego? Z tego względu, że w zasadzie państwo stanowi bardzo ciekawy kierunek dla dystrybucji oraz eksportu towarów konopnych. Nadal mają oni nadzieję, że w tym kraju nastąpi reforma prawa dotyczącego konopi.
Jaka przyszłość czeka konopie w Nowej Zelandii?
Premier Jacinda Ardem zapowiedziała przed referendum, że niezależnie od wyniku zapewni, że ludzie nie będą już karani za spożywanie konopi indyjskich. W praktyce chodzi oczywiście wyłącznie o posiadanie. Potwierdziła również, że zagłosowała „tak” dla legalizacji. Jak poinformował New Zealand Herald, minister sprawiedliwości Andrew Little potwierdził, że przepisy antynarkotykowe zostaną „zrewidowane”.
Osoby zatrzymane za posiadanie narkotyków otrzymają więc skierowanie do lekarza, a nie staną przed sądem. Peter Reynolds będący prezesem CLEAR, czyli brytyjskiej kampanii na rzecz reformy prawa dotyczącego konopi, powiedział Cannabis Health, że przeprowadzenie referendum w tej sprawie było „błędem”. Wynik okazał się po prostu rozczarowujący.
rozważ zakup w VapeFully 💜 |
Brytyjczycy zawiedzeni wynikiem referendum…
„Jestem niestety zawiedziony wynikiem, ponieważ wszystko, co przyniesie, to jeszcze większe potępienie społeczności w Nowej Zelandii. Dotyczy to zwłaszcza młodych ludzi, gdyż zostaną oni skazani na dalsze życie w cieniu oraz dostęp do konopi tylko z ramienia gangsterów narkotykowych” – powiedział Reynolds.
„Zawsze uważałem, że referendum w tej sprawie jest błędem, ponieważ otwiera je na kwestię opinii, a nie pozostawia naukowcom, lekarzom i lekarzom zbadania dowodów i podjęcia decyzji. Zmiana polityki ma sens, na podstawie dowodów. Moim zdaniem pokazują one niezbicie, iż pozostawienie konopi w rękach przestępców powoduje więcej szkód niż przekazanie ich w ręce sektora rządowego”.
„Cokolwiek się stanie, Jacinda Arden potwierdziła, że w przyszłości ludzie nie będą karani za korzystanie z konopi indyjskich. Natomiast gangi przestępcze zostaną poddane kontroli. Podejrzewam i mam nadzieję, że w pewnym momencie władze zelandzkie posuną się naprzód z reformami”.
Źródło: https://cannabishealthnews.co.uk
Autor:
VapoManiak, wielki fan waporyzacji, kolekcjoner i niezależny recenzent waporyzatorów. Masz pytanie? Napisz do mnie lub zostaw komentarz – odezwę się! Zapraszam też na grupę na Facebooku: Waporyzacja Ziół Leczniczych, gdzie otwarcie dzielę się swoją wiedzą i odpowiadam na bieżące pytania.