• Proces związany z legalizacją marihuany się rozwija.
• Członkowie międzynarodowych organizacji pracują nad ustawą o konopiach indyjskich.
• ONZ musi sporządzić ustawę, która będzie klarowna dla wszystkich państw członkowskich.
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) i dyskusje na temat zdrowia publicznego i politycznych kontrowersji wokół pandemii COVID-19
Oprócz łagodzenia skutków globalnych pandemii, WHO odgrywa znaczącą rolę w uznawaniu konopi indyjskich za substancję kontrolowaną na całym świecie za pośrednictwem Organizacji Narodów Zjednoczonych (ONZ). W styczniu 2019 r. WHO wyraźnie zaleciła zmianę harmonogramu działań w odniesieniu do konopi indyjskich. Nasuwa się pytanie, czy jesteśmy u progu globalnej reformy polityki dotyczącej konopi indyjskich, czy też przeciwnie.
Czym jest Jednolita Konwencja o środkach odurzających?
Jednolita Konwencja o środkach odurzających z 1961 r. jest międzynarodowym traktatem, zakazującym produkcji i dystrybucji określonych leków i środków o podobnych efektach – z wyjątkiem tych, które są objęte licencją rządową na określone cele, takie jak leczenie i badania.
Zgodnie z Jednolitą Konwencją, konopie indyjskie (a nie „marihuana”) są klasyfikowane obok kokainy i heroiny jako substancje niebezpieczne, które nie przynoszą żadnych korzyści medycznych i mają duże prawdopodobieństwa do nadużyć.
Konwencja ONZ nie wprowadza rozróżnienia między marihuaną a konopiami ani innych prawnych rozróżnień, które istnieją w Stanach Zjednoczonych, ale definiuje tę substancję jako „konopie indyjskie” i na ogół komentuje legalność jej rozmaitych zastosowań.
Wyklucza to spod kontroli ONZ większość „przemysłowych” form używania konopi indyjskich lub tego, co w Stanach Zjednoczonych uważamy za konopie niepsychoaktywne. Te zastosowania przemysłowe mogą obejmować zastosowania w przemyśle włókienniczym, bioplastikach, masie papierniczej i biopaliwach, a to tylko kilka z nich.
Jak to wygląda z perspektywy państw- sygnatariuszy?
Jednolita Konwencja nie jest aktem samowykonalnym, co oznacza, że państwa-sygnatariusze muszą przyjąć ustawodawstwo krajowe, aby wypełnić swoje zobowiązania traktatowe. W rezultacie Stany Zjednoczone przyjęły ustawę o substancjach kontrolowanych („CSA”) w 1971 roku.
Odchodząc od Jednolitej konwencji, „konopie indyjskie” nie są objęte ustawą o substancjach kontrolowanych (CSA). Natomiast „marihuana” i inne pozycje są wymienione na osobnych „listach” w ramach CSA. Znacząca jest pisownia „marihuany” z literą „h”.
Roślina ta była tradycyjnie określana jako marihuana, zgodnie z postanowieniami Jednolitej Konwencji. Ale „marihuana” lub „marijuana” były potocznymi terminami zapożyczonymi z meksykańskiego języka hiszpańskiego, opisanymi przez Brookings Institution w Marihuanie: A Short History.
Terminy te niosą ze sobą rasistowskie podteksty szeroko udokumentowane w pierwszych dniach kampanii Henry’ego Anslingera mającej na celu zakazanie marihuany w Stanach Zjednoczonych. Zgodnie z CSA, „Marihuana” jest narkotykiem z I listy „bez akceptowanego użycia medycznego i o dużym potencjale do nadużywania” – na wzór Jednolitej Konwencji.
rozważ zakup w VapeFully 💜 |
ONZ poczyniło już kroki na poziomie administracyjnym
ONZ utworzyło Komisję ds. Środków Odurzających (CND) w celu monitorowania i zmiany oznaczeń przypisanych substancjom, do której przyłącza się WHO. Zgodnie z prawem międzynarodowym ma ona obowiązek badać medyczne i naukowe korzyści i zagrożenia związane z substancjami, takimi jak konopie indyjskie.
Z kolei CND wdraża zalecenia WHO przy podejmowaniu decyzji dotyczących harmonogramu w odniesieniu do danej rośliny lub substancji.
Ostatnie zalecenia WHO dotyczące konopi indyjskich dla CND
Na początku 2019 r. WHO zaleciła zmianę harmonogramu wprowadzenia do CND konopi indyjskich i usunięcie ich ” z wykazu 4 Jednolitej konwencji o środkach odurzających (1961 r.)” (najbardziej restrykcyjna kategoria, np. wykaz I CSA).
Ponadto w sprawozdaniu zalecono, aby tetrahydrokanabinol (THC) został „wykreślony z Konwencji o substancjach psychotropowych (1971 r.) i dodany do wykazu 1 Jednolitej konwencji o środkach odurzających (1961 r.)”. Jeśli chodzi o CBD, w sprawozdaniu zalecono, aby ekstrakty z konopi indyjskich zawierające do 2% THC nie były umieszczane w wykazie w ramach konwencji o kontroli narkotyków.
Oznaczało to olbrzymią zmianę i ujednolicenie wartości medycznej konopi indyjskich. Ponadto zapewniło to jasność w odniesieniu do międzynarodowego handlu produktami CBD.
Zmiana strategii nigdy nie przebiega tak szybko, jak by się tego chciało
Obecnie CND planuje przeprowadzić w grudniu br. głosowanie nad tymi zaleceniami w siedzibie ONZ w Wiedniu w Austrii. W grudniu 2018 roku byłem członkiem Komisji Narodów Zjednoczonych ds. Środków Odurzających w Wiedniu.
Chociaż w tym czasie spodziewano się poważnych zobowiązań w zakresie reformy konopi indyjskich, nie wprowadzono żadnych politycznych zmian, a międzynarodowy handel CBD jest wciąż utrudniony z powodu braku odpowiednich działań. W 2020 r. CND ponownie opóźniła podjęcie decyzji. W przypadku braku dalszych opóźnień lub odroczenia, grudzień bieżącego roku będzie ostatecznym terminem rozstrzygnięcia sprawy.
Kiedy zalecenia WHO na temat CBD wejdą w życie?
Nie tak szybko. Nawet jeśli CND wprowadzi zalecenia, legalność marihuany pozostanie bez zmian. Co więcej, ustawa nie eliminuje globalnej kontroli nad konopiami indyjskimi wynikającej z Jednolitej Konwencji. Złożoność wdrażania zaleceń stanowi wyzwanie na każdym szczeblu. Oto przykład:
gdyby ONZ przyjęło te zmiany, a nawet gdyby Jednolita Konwencja została zniesiona w całości (co jest bardzo mało prawdopodobne), jej założenia są nadal zakorzenione w amerykańskim CSA i w prawie krajowym licznych państw-sygnatariuszy. Dopóki ustawy te nie zostaną uchylone, zmienione lub zmodyfikowane, nic nie zmieni się z dnia na dzień ze względu na wolę polityczną i konflikty w krajach sygnatariuszach.
Analiza zaleceń WHO dotyczących CBD
Większość z zaleceń WHO prawdopodobnie miałaby niewielki wpływ na międzynarodowy system kontroli narkotyków, a niektóre mogłyby faktycznie zaostrzyć wymogi. W krajach, które są sygnatariuszami, nadal istnieją ogromne przeszkody związane z technologią lub zasobami ludzkimi w celu zapewnienia zgodności z niektórymi z tych zaleceń.
Najbardziej oczywistą przeszkodą jest wykrywanie określonych zawartości THC lub składu konopi indyjskich. Zalecenia te mogą wiązać się z koniecznością stworzenia dodatkowych mechanizmów kontrolnych.
W celu zapewnienia zgodności z zaleceniami, ONZ musi ustanowić międzynarodowe, znormalizowane badania zawartości THC oraz obowiązujące wymogi kontrolne, tak aby władze krajowe mogły monitorować i przekazywać informacje do ONZ.
Reformy polityki dotyczącej konopi indyjskich
Ponadto konieczne byłoby wprowadzenie różnych norm regulacyjnych i licencyjnych w odniesieniu do uprawy i/lub ekstrakcji CBD i lub delta-9-THC do celów przemysłowych, jak opisano w Konwencji z 1961 r. Chociaż wspomniane względy polityczne światowych agencji dobrze wróżą reformie konopi indyjskich, ich wdrożenie zajmie lata.
A to może prowadzić do zaostrzenia kontroli i dodatkowych poziomów regulacji – być może nie jest to wynik, jaki aktywiści i lobbyści przewidzieli dla międzynarodowej reformy polityki dotyczącej konopi indyjskich.
To dobry początek czegoś nowego
To dopiero początek. Rozwój wymaga cierpliwości, a na pewno poczyniono już pewne postępy. Reforma polityki dotyczącej konopi indyjskich i uznanie potencjału konopi, oparte na faktach i nauce, przyczyniły się do stworzenia światowego ruchu. Reformy nie są wdrażane z dnia na dzień, ale są już zbyt daleko posunięte, by je teraz zatrzymać. Nikt nie jest już w stanie zatrzymać tego procesu.
Źródło: https://420intel.com
Autor:
VapoManiak, wielki fan waporyzacji, kolekcjoner i niezależny recenzent waporyzatorów. Masz pytanie? Napisz do mnie lub zostaw komentarz – odezwę się! Zapraszam też na grupę na Facebooku: Waporyzacja Ziół Leczniczych, gdzie otwarcie dzielę się swoją wiedzą i odpowiadam na bieżące pytania.