Fenix Mini Waporyzator – Recenzja

 
Fenix Mini Vaporizer
Fenix Mini Waporyzator

Przed Wami długo wyczekiwana recenzja waporyzator Fenix Mini, będącego jednym z najmniejszych waporyzatorów przenośnych na rynku. Z mojej recenzji dowiecie się jaka jest moja opinia o Fenix Mini, jak działa ten model oraz jakie są jego główne wady i zalety. Już teraz mogę Wam jednak zdradzić, że jeśli chcecie kupić solidny waporyzator nie wydając dużo gotówki to Fenix Mini waporyzator jest jedną z najlepszych opcji.

UPDATE: Od niedawna w Polsce dostępny jest amerykański odpowiednik Fenixa Mini, czyli waporyzator Fury 2 firmy Healthy Rips, będący produktem znacznie wyższej jakości. Sprawdź też recenzję jego następcy, czyli Fury Edge waporyzator!

Jeśli planujesz kupić waporyzator Fenix Mini, rozważ zakup w VapeFully 💜
To solidny sklep z  Gwarancją Najniższej Ceny, a także 🚀 legendarną reputacją
 Wybierając VapeFully wspierasz mnie w kreacji treści o konopiach i waporyzacji 🙏
VapoManiak
Z góry dziękuję!
Sprawdź teraz!

Muszę przyznać, że początkowo byłem bardzo nieufny względem Fenix Mini Waporyzator.

Czemu? Po pierwsze, testowałem wcześniejsze modele tego samego producenta (pierwszego Fenixa oraz Fenix Svaty) i byłem nimi dość mocno rozczarowany.

Po drugie zaś, nie jestem fanem tzw. rebrandów, czyli waporyzatory sprzedawane przez wielu różnych producentów i pod wieloma różnymi nazwami. A Fenix Mini jest rebrandem – w USA bardzo popularna jest obecnie jego rozbudowana o dodatkowe akcesoria wersja sprzedawana pod nazwą Healthy Rips Fury 2, w sieci można znaleźć też Fenixa Mini pod nazwą Sutra Mini czy Hippie Rebel.

Jak widać, moje obawy były jednak na wyrost, ponieważ Fenix Mini sprawuje się świetnie i jest w mojej ocenie jednym z 3 najlepszych waporyzatorów przenośnych w cenie do 500 zł, obok X-MAX Starry V2 Waporyzator  oraz XVape Fog Waporyzator.

Zapraszam Was do zapoznania się z moją opinią o Fenix Mini, którą ze szczegółami dzielę się w pogłębionej recenzji tego waporyzatora.

Fenix Mini Vaporizer
Fenix Mini Waporyzator

Waporyzator Fenix Mini w skrócie

Pierwsze wrażenia – 75/100: Niezbyt spodobał mi się napis umieszczony przez producenta na opakowaniu, mówiący o tym, że Fenix Mini jest urządzeniem w 100% konwekcyjnym – nie jest to prawdą.

Sam Fenix Mini sprawia jednak bardzo pozytywne pierwsze wrażenie: jest bardzo starannie wykonany, dobrze leży w ręce i jest niezwykle kompaktowy. Akcesoria są raczej podstawowe, nie licząc wkładu na koncentraty.

Łatwość użytkowania – 90/100: Fenix Mini to jeden z najprostszych w obsłudze waporyzatorów, z jakimi miałem okazję się spotkać – włączasz, ustawiasz temperaturę, inhalujesz się, wyłączasz. Zero filozofii.

Sama technika inhalacji również jest banalna, wystarczy po prostu robić długie wdechy przez ustnik, ich tempo nie ma wielkiego znaczenia. Na plus należy również zapisać bardzo niewielkie gabaryty urządzenia oraz jego bardzo szybkie nagrzewanie.

Vapor – 80/100: Fenix Mini produkuje świetnej jakości parę, co jest zasługą w przeważającej mierze konwekcyjnego ogrzewania. Para jest gładka, smaczna i doskonale schłodzona, dzięki czemu inhalacja jest komfortowa i przyjemna.

W mojej opinii Fenix Mini – obok XVape Fog – daje najlepszej jakości parę spośród waporyzatorów przenośnych dostępnych w cenie do 500 zł. Para z Fenixa Mini na pewno więc Was nie rozczaruje.

Wydajność – 85/100: Komora mieści maksymalnie około 0.15 g suszu, choć w mojej ocenie urządzenie działa najlepiej przy ilościach rzędu 0.1 g. Oznacza to więc, że do inhalacji będziemy używać naprawdę aptekarskich ilości suszu.

Co ważne, substancje aktywne są wydobywane z ziół na tyle skutecznie, że wykorzystanie jednej komory jest w zupełności wystarczające. Można więc śmiało powiedzieć, że Fenix Mini to bardzo wydajny waporyzator przenośny.

Dyskrecja – 95/100: Ciężko o bardziej dyskretny waporyzator. Fenix Mini bez najmniejszego trudu w całości mieści się w dłoni, co umożliwia niezwykle dyskretne inhalacje. Obudowa jest czarna i matowa więc urządzenie w żaden sposób nie rzuca się oczy nawet gdy go nie chowamy w dłoni.

Zapachu również jest bardzo niewiele, co także należy zapisać na plus. Jeśli szukasz urządzenia, które pozwala na maksimum kamuflażu to Fenix Mini zdecydowanie takim urządzeniem jest.

Bateria – 60/100: Bateria nie jest najmocniejszą stroną Fenix Mini – pozwala ona na 30-40 minut ciągłej pracy, co przekłada się na 4-5 inhalacji po 8 minut każda. To wystarczająco na cały dzień, jednak na kilka dni już nie bardzo.

Dodatkowo, bateria jest wbudowana i nie ma możliwości jej samodzielnej wymiany. Nie ma również możliwości korzystania z urządzenia w trakcie ładowania.

Na plus należy zapisać to, że Fenix Mini jest ładowany przez port micro-USB, co umożliwia ładowanie przy pomocy powerbanku czy dowolnego kabla USB.

Zawartość zestawu.
Zawartość zestawu.

Czyszczenie – 95/100: Fenix Mini jest jednym z waporyzatorów wymagających bardzo mało uwagi jeśli chodzi o czyszczenie. Komora nie brudzi się praktycznie wcale, w ustniku para też osadza się bardzo powoli.

Jedynym elementem, który brudzi się szybciej jest sitko nad komorą, jednak przetarcie go wyciorem zaraz po inhalacji jest  w zupełności wystarczające na krótką metę.

Tzw. „głębokie czyszczenie” wystarczy przeprowadzić raz na kilka tygodni, co jest dużą zaletą.

Gwarancja 65/100: Fenix Mini jest objęty roczną gwarancją producenta. To standardowa gwarancja dla urządzeń z tej półki cenowej, jednak Fenix Mini sprawie wrażenie sprzętu na tyle solidnego, że dziwi mnie, iż producent nie zdecydował się na 2-letnią gwarancję.

Na szczęście jeśli zakupicie Fenix Mini w sklepie działającym na terenie Unii Europejskiej to będzie on objęty 2-letnią ustawową gwarancją (rękojmią), której realizacji możecie domagać się od sklepu.

Ostateczny werdykt – 80/100: Fenix Mini to w mojej opinii jeden z 3 najlepszych vpaorizerów elektronicznych w cenie do 500 zł. W przeważającej mierze konwekcyjne ogrzewanie, świetna jakość pary i wydajność inhalacji,  a także prostota obsługi sprawiają, że Fenix Mini to doskonała propozycja nie tylko na pierwszy waporyzator, ale również ciekawa opcja poszerzenia dotychczasowej kolekcji.

Moje jedyne zastrzeżenia to brak wymiennej baterii oraz wkład na koncentraty, który nie spełnia swojej roli. Poza tym to świetny sprzęt, o jeszcze lepszym stosunku jakości do ceny. Polecam!

Zdecydowany na zakup? Przejdź do sklepu, w którym możesz nabyć Fenix Mini Waporyzator. Dzięki zakupom w VapeFully wspierasz funkcjonowanie mojego bloga, za co serdecznie dziękuję!

970x310-2

Sprawdź co o Fenix Mini, mówią eksperci z VapeFully:

https://youtu.be/9-tI4FVPYDg
Jeśli planujesz kupić waporyzator, dobry młynek albo po prostu jakieś bongo,
rozważ zakup w VapeFully 💜
To solidny sklep z Gwarancją Najniższej Ceny, a także 🚀 legendarną reputacją
Wybierając VapeFully wspierasz mnie w kreacji treści o konopiach i waporyzacji 🙏
VapoManiak
Z góry dziękuję!
Sprawdź teraz!

Fenix Mini Waporyzator – recenzja pogłębiona

Pierwsze wrażenia

Fenix Mini otrzymujemy w bardzo niewielkim opakowaniu – muszę przyznać, że byłem zaskoczony jego małym rozmiarem. Ale to o tyle zrozumiałe, że sam Fenix Mini również jest niezwykle mały – mniejszy nawet od urządzeń takich jak DaVinci IQ Waporyzator czy XVape Fog Waporyzator, jest natomiast trochę grubszy.

Obudowa to tzw. unibody – jest w jednym kawałku, nie ma żadnych widocznych łączeń. Na pozór wydawać się może, że obudowa jest z tworzywa, w rzeczywistości jednak jest ona metalowa i jedynie powleczona powłoką z tworzywa sztucznego, nieco przypominającą gumę.

Na dole urządzenia znajdują się wloty powietrza (urządzenie ma w pełni odizolowaną ścieżką pary) oraz port micro-USB do ładowania.

Z boku z kolei znajdują się 3 przyciski – przycisk główny oraz 2 mniejsze do regulacji temperatury.

Na drugim boku znajduje się plastikowy ustnik, po którego zdemontowaniu ukazuje się nam aluminiowa komora grzewcza.

Na górze urządzenia znajduje się niewielki wyświetlacz, z którego możemy odczytać temperaturę (zaprogramowaną i aktualną), poziom baterii oraz czas pozostały do końca sesji (odliczanie pojawia się na ekranie po upływie minuty od początku sesji).

Urządzenie wygląda bardzo solidnie, podoba mi się jego bryła. Nie podoba mi się jednie materiał, z którego wykonany jest ustnik (jest wysokiej jakości ale mimo wszystko plastik). Natomiast nie daje on żadnego posmaku, nie nagrzewa się w trakcie inhalacji i ogólnie da się do niego przyzwyczaić.

Fenix Mini Vaporizer
Fenix Mini Waporyzator

Oprócz samego waporyzatora w pudełku znajdziemy również kwarcowy wkład do waporyzacji koncentratów – do tego, jak on działa wrócimy w dalszej części recenzji.

Poza tym wkładem w pudełku znajdziemy jedynie komplet najbardziej podstawowych akcesoriów – kabel USB do ładowania (bez adaptera ściennego), wycior do komory, narzędzie do ubijania/wydłubywania suszu, pęsetę oraz zapasowe sitko wraz z silikonową uszczelką. Jest też instrukcja obsługi, która omawia obsługę urządzenia.

 

Szczerze mówiąc, akcesoria zrobiły na mnie umiarkowanie pozytywne wrażenia – są naprawdę bardzo podstawowe. Z drugiej strony, biorąc pod uwagę jak solidnym urządzeniem jest Fenix Mini i jak niska w stosunku do tego jest jego cena, zrozumiałym jest, że producent na czymś musiał zaoszczędzić.

W sumie lepiej, że postanowiono zaoszczędzić na akcesoriach niż na materiałach, z których wykonano samwaporyzator – one na szczęście są wysokiej jakości.

Moje wrażenia z pierwszego kontaktu z Fenix Mini były mieszane.

Pudełko i akcesoria dołączone do Fenixa Mini są bardzo podstawowe, wyglądają dość budżetowo, nie podoba mi się też twierdzenie producenta, że jest to waporyzator w 100% konwekcyjny (co nie jest prawdą). Sam waporyzator sprawia z kolei bardzo pozytywne pierwsze wrażenie, szczególnie jak na urządzenie w tej cenie.

Za pierwsze wrażenie oceniam Fenix Mini na 75 punktów na 100 możliwych.

Łatwość użytkowania Fenix Mini

Fenix Mini to urządzenie wyjątkowo proste w obsłudze.

Napełniamy komorę średnio zmielonym suszem, nie musimy jej wypełniać w całości, wystarczy jeśli będzie ona wypełniona w połowie. Pięciokrotnym kliknięciem włączamy urządzenie, ustawiamy temperaturę (lub decydujemy się korzystać z temperatury ostatnio używanej, którą urządzenie pamięta) i nagrzewanie rozpoczyna się automatycznie.

Warto dodać, że nagrzewanie jest naprawdę błyskawicznie – trwa ono 20 sekund. To znacznie zwiększa wygodę codziennego użytkowania, podobnie zresztą jak możliwość regulacji temperatury z dokładnością do 1 stopnia Celsjusza – może ona być swobodnie regulowana w przedziale 160-220 stopni.

Takie rozwiązanie jest zawsze bardziej pożądane niż kilka z góry zaprogramowanych ustawień.

Z boku urządzenia znajdują się przyciski do regulacji temperatury oraz przycisk główny.
Z boku urządzenia znajdują się przyciski do regulacji temperatury oraz przycisk główny.

Łatwość użytkowania nieco obniża fakt, że osiągnięcie temperatury jest sygnalizowane tylko poprzez zmianę koloru diody podświetlającej ustnik – dość łatwo to przeoczyć. Tak jak brak powiadomień wibracyjnych jest w pełni zrozumiały w przypadku urządzenia w tej cenie, tak powiadomienia dźwiękowe (choćby krótki „beep”) mogłyby być dobrym pomysłem.

Technika inhalacji jest banalna – po prostu robimy długi wdech przez ustnik, im dłuższy, tym więcej pary uzyskamy. Tempo ani siła wdechu nie ma przesadnie wielkiego znaczenia. Pod tym kątem Fenix Mini jest więc idealnym urządzeniem dla wszystkich użytkowników dopiero stawiających pierwsze kroki w świecie waporyzacji.

Po minucie od włączenia na wyświetlaczu pojawia się odliczanie do końca sesji – automatyczne wyłączenie następuje po 4 minutach od osiągnięcia temperatury. I tu znowu problem – często dopiero brak pary pozwalał mi się zorientować, że urządzenie się wyłączyło. To nieco obniża wygodę użytkowania. W zależności od ilości nabitego suszu wykorzystanie całej komory zajmuje 6-8 minut, nie jest to więc czas przesadnie długi.

Bateria Fenix Mini nie powala na kolana (o czym za chwilę), trochę szkoda więc, iż nie ma możliwości korzystania z urządzenia w trakcie ładowania – to również zwiększałoby wygodę użytkowania.

Pod kątem obsługi oraz techniki inhalacji Fenix Mini jest jednym z najłatwiejszych waporyzatorów przenośnych, dzięki czemu po prostu przyjemnie się z niego korzysta.

Urządzenie posiada oczywiście kilka wad, jednak biorąc pod uwagę jego przystępną cenę nie są to uchybienia bardzo istotne.

W związku z tym za łatwość użytkowania Fenix Mini oceniam na 90 punktów na 100 możliwych.

Vapor

Testowałem wcześniej zarówno pierwszy model firmy Fenix (nazywał się po prostu Fenix), jak Fenix Svaty – w obu przypadkach nie byłem zadowolony z jakości pary i postanowiłem odpuścić bardziej zaawansowane testy i recenzowanie tych urządzeń.

Gdy więc w moje ręce trafił Fenix Mini to muszę przyznać, że byłem dość mocno sceptyczny – raz, że wcześniejsze modele tego producenta mnie rozczarowały, a dwa, że – jak wspominałem już na wstępie recenzji – nie jestem fanem tzw. rebrandów, czyli urządzeń sprzedawanych przez różnych producentów pod różnymi nazwami.

A Fenix Mini jest klasycznym przykładem rebrandu – w USA jest sprzedawany jako Healthy Rips Fury, trafić można również na to urządzenie pod nazwą Sutra Mini i kilkoma innymi.

A cały ten wstęp tylko po to, aby dojść do najmocniejszej strony Fenix Mini, jaką jest vapor produkowany przez ten waporyzator. Szczerze mówiąc, byłem w niezłym szoku, że urządzenie w tej cenie jest w stanie wyprodukować tak fajny vapor.

Przyjrzyjmy się jego konkretnym aspektom.

Fenix Mini Vaporizer
Fenix Mini Waporyzator

Smak pary jest świetny, i to pomimo aluminiowej komory grzewczej i plastikowej końcówki ustnika. Para smakuje naprawdę dobrze i pomimo pewnego elementu kondukcji nie ma on charakterystycznego posmaku przypalonego popcornu, za którym większość użytkowników nie przepada.

Smak nie jest może równie dobry co w przypadku Arizer Air 2 Waporyzator czy Firefly 2 Waporyzator, ale jest on naprawdę dobry.

Moc pary również nikogo nie powinna rozczarować – wykorzystanie jednej komory (0.1-0.15 g) pozwala na osiągnięcie satysfakcjonujących efektów. Fenix Mini nie działa może równie mocno co Mighty Waporyzator, Milaana Waporyzator czy Sticky Brick Original Waporyzator, natomiast mimo wszystko moc pary jest nieco powyżej przeciętnej.

Ogólna jakość pary również jest bardzo dobra – byłem dość mocno zdziwiony, że waporyzator tak mały i z tak krótką ścieżką pary jest w stanie tak dobrze schłodzić vapor.

Nawet przy użyciu najwyższej dostępnej temperatury (220 stopni Celsjusza) wdychany vapor będzie miał temperaturę komfortową dla dróg oddechowych i nie będzie ich podrażniał.

W czym więc tkwi sekret Fenix Mini? W mojej ocenie to kwestia szklanej ścieżki pary wewnątrz ustnika – jest ona nie tylko szklana, ale i bardzo szeroka, co zapewnia doskonałe chłodzenie vaporu. Oprócz odpowiedniej temperatury, para jest też bardzo gładka – nie drapie ona po gardle ani nie wywołuje podrażnień dróg oddechowych. Duży plus za to.

Na osobny akapit zasługuje ilość pary – byłem w prawdziwym szoku, że tak małe urządzenie jest w stanie wyprodukować tak dużo pary. Nawet przy temperaturach tak niskich jak 180 stopni Celsjusza widocznej pary jest naprawdę dużo, zaś powyżej 200 stopni będziemy w stanie wypuszczać naprawdę gęste chmury, co z resztą możecie zobaczyć w mojej Video-Recenzji.

Produkcja pary jest więc na świetnym poziomie i twórcom Fenix’a Mini należą się za to wielkie pochwały.

W tym miejscu planowałem opisać parę, jaką możemy uzyskać z koncentratów. Problem jednak w tym, że dołączony do zestawu wkład do koncentratów w praktyce nie działa, nawet na najwyższej temperaturze nie udało mi się uzyskać jakiejkolwiek pary. Nie warto więc marnować swoich koncentratów na ich testy w Fenix  Mini.

Wkład na koncentraty po prostu nie działa.
Wkład na koncentraty po prostu nie działa.

Fenix Mini produkuje wspaniały vapor  – jest on gładki, smaczny, „treściwy” i jego go bardzo dużo. Byłem w prawdziwym szoku, że tak małe urządzenie jest w stanie wyprodukować parę takiej jakości i w takich ilościach.

Za vapor Fenix Mini oceniam na 85 punktów na 100 możliwych. To świetny wynik jak na sprzęt w tej cenie.

Wydajność Fenix Mini

Komora Fenix Mini jest stosunkowo mała – mieści ona maksymalnie 0.15 g zmielonych ziół, choć w praktyce urządzenie najlepiej działa z ilościami suszu w okolicach 0.1 g.

System grzewczy w przeważającej mierze oparty o konwekcję oznacza jednak, że urządzenie będzie działać poprawnie nawet jeśli w komorze będzie mniej – producent zaleca jej napełnienie przynajmniej do połowy. Oznacza to, że w praktyce do inhalacji można używać naprawdę śmiesznych ilości suszu. Niewielkie zużycie suszu nie byłoby natomiast cechą pozytywną gdyby nie wiązało się z odpowiednimi efektami, jakie przy pomocy tej niewielkiej ilości można osiągnąć.

Szczęśliwie w przypadku Fenix Mini moc vaporu nie rozczarowuje, o czym możecie przeczytać powyżej. Pełne wykorzystanie materiału roślinnego zajmuje mi zazwyczaj dwie 4-minutowe sesje, z czego wychodzi całkiem sporo zaciągnięć parą. Waporyzacja jednego nabicia daje więc satysfakcjonujące efekty – a pamiętajmy, że mówimy o śmiesznych ilościach suszu.

Fenix Mini może nie powala na kolana jeśli chodzi o moc, zdecydowanie jednak „robi robotę”. Definitywnie mogę więc potwierdzić, że Fenix Mini to bardzo oszczędny waporyzator.

Drugi czynnik, ważny z punktu widzenia wydajności, to skuteczność ekstrakcji substancji zawartych w suszu – to, na ile skutecznie urządzenie potrafi z niego wszystko wyciągnąć. Tu również Fenix Mini radzi sobie bardzo przyzwoicie.

Po inhalacji ABV jest ciemnobrązowe i jednolite w kolorze. Nie jest to może pełna ekstrakcja, jak w przypadku VapCap M czy OmniVap (tam susz po inhalacji jest niemal czarny i jest wykorzystany niemal w 100%), natomiast jak na urządzenie z tej półki cenowej Fenix Mini radzi sobie naprawdę dobrze, co zresztą przekłada się na efekty.

Komora jest bardzo niewielkich rozmiarów.
Komora jest bardzo niewielkich rozmiarów.

Na koniec refleksji nad wydajnością ciekawostka – choć Fenix Mini jest sesyjnym waporyzatorem hybrydowym, co niemal zawsze oznacza, że całą komorę należy wykorzystać naraz, to w przypadku tego modelu jest możliwe przerwanie inhalacji i dokończenie jej później. Jak to możliwe?

Po pierwsze, susz jest ogrzewany przede wszystkim konwekcyjnie i jedynie w niewielkim stopniu jest dogrzewany przez ścianki komory grzewczej. Po wyłączeniu urządzenia susz nie będzie więc równie mocno ogrzewany przez stygnącą komorę co w przypadku modeli kondukcyjnych, jak PAX 3 czy DaVinci IQ.

Po drugie zaś, jeśli po wyłączeniu urządzenia zrobimy długi i mocny wdech przez ustnik to dodatkowo schłodzimy komorę, dzięki czemu ogrzewanie materiału roślinnego po wyłączeniu urządzenia zostanie ograniczone do minimum.

W praktyce otrzymujemy więc waporyzator sesyjny, który umożliwia przerwanie inhalacji i dokończenie jej później – a to prawdziwa rzadkość.

Podsumowując, za wydajność oceniam Fenix Mini na 90 punktów na 100. Nie jest to może najmocniej działajacy waporyzator na rynku, jest on natomiast bardzo oszczędny, zaś dodatkowym atutem jest możliwość przerwania inhalacji w dowolnym momencie.

Dyskrecja z waporyzatorem Fenix Mini

Na polu dyskrecji Fenix Mini nie tylko błyszczy ale jest trudny do pobicia. Składa się na to kilka czynników.

Po pierwsze, Fenix Mini jest jednym z najmniejszych waporyzatorów przenośnych, jakie dotychczas testowałem.

Jest nieco mniejszy nawet od DaVinci IQ oraz XVape Fog i jedynie nieco grubszy. Oznacza to, że urządzenie da się w całości schować w zamkniętej pięści, nawet jeśli nie ma się przesadnie dużych dłoni. Umożliwia to więc niezwykle dyskretne inhalacje.

Nawet jednak jeśli nie będziemy przesadnie ukrywać Fenixa Mini to nie będzie on rzucał się w oczy, czemu sprzyja mały rozmiar i czarna, matowa obudowa.

Fenix Mini w całości mieści się w dłoni.
Fenix Mini w całości mieści się w dłoni.

Po drugie, Fenix Mini produkuje mniej zapachu niż większość waporyzatorów, w dodatku zapach znika bardzo szybko – na świeżym powietrzu praktycznie od razu, w zamkniętych pomieszczeniach po 30 minutach żaden zapach nie powinien już być wyczuwalny. To oczywiście wielka zaleta jeśli wolimy zachować waporyzację swojego rumianku w dyskrecji.

Podsumowując, Fenix Mini to jeden z najbardziej dyskretny waporyzatorów przenośnych, jakie dotychczas testowałem. Za dyskrecję oceniam więc Fenix Mini na 95 punktów na 100 możliwych.

Bateria

Bateria nie jest najmocniejszą ze stron Fenix’a Mini.

Po pierwsze, niewielki rozmiar urządzenia wymusza niewielki rozmiar baterii, co z kolei wymusza jej niewielką pojemność. Fenix Mini jest wyposażony w litowo-polimerową baterię o pojemności 1600 mAh. Taka pojemność baterii pozwala na 30-40 minut (w zależności od używanej temperatury) ciągłej pracy na jednym ładowaniu.

Nie jest wynik powalający na kolana, należy jednak mieć na uwadze, że Fenix Mini jest po prostu bardzo mały i ciężko byłoby zmieścić w nim większą baterię. Dodatkowo, w przeważającej mierze konwekcyjny system grzewczy zawsze będzie oznaczał o wiele większy pobór energii niż prosta kondukcja.

Nieco szkoda, że bateria nie jest wymienna. Byłoby to co prawda trudne do pogodzenia z obudową typu unibody (czyli w jednym kawałku), natomiast pomogłoby w rozwiązaniu problemu stosunkowo krótkiej żywotności baterii. Tym bardziej, że nawet najmniejsze baterie mogą być wymienne, czego doskonałym przykładem jest najnowszy DaVinci MIQRO, którego europejska premiera jest zaplanowana na jesień 2018.

Producent wybrał jednak baterię wbudowaną, nie udało mi się też znaleźć jakichkolwiek informacji na temat możliwości wymiany baterii (gdy ostatecznie zużyje się ona całkowicie po pewnym czasie) w serwisie pogwarancyjnym.

Oznacza to, że z Fenix Mini będziemy mogli korzystać tylko do czasu zużycia się baterii, co zajmie zapewne około 2 lat w przypadku codziennego użytkowania urządzenia.

Port micro-USB do ładowania baterii.
Port micro-USB do ładowania baterii.

Bateria jest ładowana przy pomocy portu micro-USB, co pozwala na ładowanie przy pomocy powerbanku. Niestety nie jest możliwe korzystanie z urządzenia w trakcie ładowania baterii – trochę szkoda.

Na szczęście ładowanie nie trwa długo – od całkowicie rozładowanej baterii do pełna Fenix Mini ładuje się w około 1,5 godziny.

Bateria i opcje ładowania Fenix Mini pozostawiają nieco do życzenia. Żywotność baterii jest jednak częściowo usprawiedliwiona przez bardzo niewielki rozmiar urządzenia.

Za baterię Fenix Mini oceniam na 60 punktów na 100.

Czyszczenie

Nie licząc sitka znajdującego się tuż nad komorą grzewczą Fenix Mini brudzi się w środku bardzo powoli, dzięki czemu nie wymaga on przesadnie regularnego czyszczenia.

Jeśli po zakończonej inhalacji przetrzemy znajdujące się nad komorą sitko dołączonym do zestawu wyciorem to z powodzeniem damy radę korzystać z Fenixa Mini bez tzw. głębokiego czyszczenia nawet przez kilka tygodni. Skondensowana para będzie się oczywiście zbierać wewnątrz szerokiego ustnika, nie będzie to jednak rzutowało na pracę urządzenia, co najwyżej po pewnym czasie nieco pogorszyć może się smak pary.

Głębokie czyszczenie również jest wyjątkowo proste. Ale uwaga! Producent zdecydowanie odradza odmaczanie plastikowego ustnika, zamiast tego zalecając czyszczenie go wacikami nasączonymi w ISO.

Takie rozwiązanie jest o tyle w porządku, że w zupełności wystarcza do utrzymania urządzenia w idealnej czystości. W ISO można za to (a przy okazji „głębokiego czyszczenia” nawet należy) odmoczyć sitko znad komory, to ono jest elementem najbardziej podatnym na zaklejanie się skondensowaną parą i resztkami suszu. I tyle.

Odmaczamy sitko, przecieramy ustnik (szczególnie wewnątrz) wacikami nasączonymi w izopropanolu i gotowe.

Jedynym elementem wymagającym regularnego czyszczenia jest sitko w ustniku.
Jedynym elementem wymagającym regularnego czyszczenia jest sitko w ustniku.

Czyszczenie jest więc bardzo mocną stroną Fenix Mini – nie jest ono ani wymagające ani konieczne przesadnie często.

Za czyszczenie oceniam więc Fenix Mini na 95 punktów na 100 możliwych.

Gwarancja

Fenix Mini posiada roczną gwarancję producenta, co jest raczej standardem w przypadku waporyzatorów z tej półki cenowej.

Moje zdanie na temat gwarancji Fenix Mini jest więc podobne jak w przypadku innych solidnych waporyzatorów z zaledwie roczną gwarancją producenta – szkoda, że producent tak słabo wierzy w swój produkt.

Tym bardziej, że Fenix Mini jest naprawdę solidny i nie jest to sprzęt cechujący się awaryjnością – o awariach tego sprzętu w zasadzie nie słyszałem.

Na szczęście dla nas, tak jak każdy sprzęt elektroniczny sprzedawany w Unii Europejskiej, Fenix Mini jest objęty ustawową 2-letnią rękojmią (gwarancją), której realizacji mamy prawo domagać się od sklepu, który dostarczył nam urządzenie.

W praktyce Fenix Mini ma więc 2 lata gwarancji i przez taki czas mamy zagwarantowane jego poprawne funkcjonowanie.

Za gwarancję oceniam Fenix Mini na 65 punktów na 100 możliwych. To solidny sprzęt i nie ma co się obawiać o jego awaryjność. Szkoda jednak, że producent nie zapewnia dłuższego okresu gwarancji niż zaledwie rok. Całe szczęście, że 2-letnią gwarancję możemy zrealizować za pośrednictwem sklepu.

Ostateczny werdykt

Fenix Mini zaskoczył mnie bardzo pozytywnie – nie jestem fanem wcześniejszy waporyzatorów tego producenta, w tym przypadku jednak spisał się on bardzo dobrze.

Fenix Mini jest niezwykle dyskretny i wygodny w użytkowaniu, zapewnia wysokiej jakości parę i bardzo dobrą wydajność. Szybkie nagrzewanie, możliwość przerwania inhalacji czy precyzyjna regulacja temperatury to kolejne atuty tego modelu.

Pewną wadą jest za to bateria, natomiast jest to wada jak najbardziej do przełknięcia biorąc pod uwagę liczne zalety Fenix Mini.

Podsumowując, Fenix Mini Waporyzator to w mojej ocenie jeden z 3 najlepszych elektronicznych waporyzatorów dostępnych w cenie do 500 zł i świetny wybór nie tylko na pierwszy waporyzator, ale również dla osób chcących kupić solidny sprzęt w niezbyt wygórowanej cenie.

Waporyzator Fenix Mini – co jeszcze musisz wiedzieć?

Tutaj warto zamieścić krótką instrukcję do Fenix Mini. Z pewnością, jeśli rozważasz zakup, to być może będzie ona stanowić kolejny argument za lub przeciw zamówieniu tego produktu. Jak więc używać Fenix Mini? Na wstępie bateria wystarcza na około 45 minut ciągłej waporyzacji, czyli będzie to około 9 krótszych sesji w zależności od Twoich potrzeb.

Ponadto specyfikacja w oryginalnej instrukcji obsługi Fenix Mini jak najbardziej potwierdza ten fakt. Urządzenie bez problemu mieści się w dłoni, więc zabierzesz je ze sobą praktycznie wszędzie. Zmieści się ono dodatkowo w kieszeni bluzy bądź spodni, jednak w przypadku tych drugich może nieco uwierać.

Ten waporyzator to świetny wybór zarówno dla nowicjusza, jak i osoby, która wcześniej korzystała już z innych urządzeń. Warto wiedzieć jednak m.in. jak włączyć Fenix Mini. Cały proces jest niezwykle prosty. Wystarczy zaledwie parę chwil, aby nauczyć się jak używać waporyzatora Fenix Mini.

Fenix Mini – jakie są zalety tego waporyzatora?

Jak wskazuje instrukcja obsługi, Fenix Mini to niezwykle kompaktowy, a przez to dyskretny i wygodny w użytkowaniu sprzęt. Waporyzator jest łatwy w przenoszeniu i na dodatek posiada wytrzymałą baterię o pojemności 1600 mAh. Oznacza to, że jest to w zasadzie urządzenie doskonałe, jeśli planujesz używać go poza domem.

Fenix Mini posiada również pojemną komorę, do której zmieści się nawet 0.25g suszu. Nie warto jednak korzystać z ilości mniejszej niż 0,15g, gdyż wapowanie będzie wtedy niezbyt efektywne. Całość nagrzewa się do maksymalnej temperatury 220°C w około 40 sekund.

Pamiętaj jednak, aby po każdej sesji wyczyścić komorę z pomocą wyciora, który znajduje się w zestawie, a także preparatu do czyszczenia. Jeśli nie wiesz jak to zrobić, wszystkie informacje znajdziesz w instrukcji Fenix Mini lub na platformie YouTube w formie wideoporadników. 

Jak używać Fenix Mini?

Komora grzewcza z metalu nierdzewnego ma hybrydowy charakter. Wykorzystuje ona zarówno zalety konwekcji, jak i korzyści wynikające  z kondukcji. Jak używać Fenix Mini? Napełniamy go suszem zmielonym w sposób pośredni, nie za drobno i niezbyt grubo. Następnie trzeba wiedzieć jak włączyć Fenix Mini.

Tutaj należy zrobić to pięciokrotnym kliknięciem największego guzika. Kolejnym krokiem jest wybór temperatury i czekasz aż sprzęt nagrzeje się w maksymalnie 40 sekund. Podczas sesji nadal będziesz miał możliwość regulacji temperatury z pomocą dwóch guzików z symbolami plusa i minusa. W tym wypadku warto zawsze stopniowo ją podnosić, aby dopasować jej wysokość do własnych preferencji. 

Waporyzator Fenix Mini – jaka temperatura?

Jeśli interesuję Cię jak używać Fenix Mini, to z pewnością zaletą będzie dla Ciebie dość duży zakres regulacji temperatury. Urządzenie posiada pełen zakres w przedziale 160-220 °C. Z czasem sam nauczysz się jaka temperatura Fenix Mini jest dla Ciebie perfekcyjna. Dzięki temu w pełni wykorzystasz potencjał substancji pochodzących bezpośrednio z suszu konopnego.

Zaraz po tym jak włączysz Fenix Mini, konieczne będzie odczekanie do 40 sekund, aby całość się nagrzała. Przy niższych temperaturach czas ten jest jednak krótszy. Kannabidiol zaczyna wydzielać się przy około 180°C. Natomiast terpeny i poszczególne fito-kannabinoidy mogą już znajdować się w parze przy 170°C. Pamiętaj, żeby po waporyzacji wyczyścić urządzenie, tak jak wskazuje producent w instrukcji Fenix Mini.

Ile ładuje się Fenix Mini?

Ładowanie zajmuje około 80 minut, jeśli chcesz w pełni naładować baterię. Czas trwania może jednak różnić się nieco w zależności od adaptera, który podłączysz pod micro-USB.  Według instrukcji obsługi Fenix Mini zasilany jest akumulatorem o pojemności 1600 mAh. Ładowanie trwa około 90 minut i odbywa się poprzez port micro-USB z pomoca kabla dostępnego w zestawie.

Ładować można z standardowo z pomocą gniazdka, powerbanku, jak i laptopa. Bateria naładowana do pełna wystarcza na kilka sesji przez około 45 minut ciągłej pracy. Niestety wedle instrukcji obsługi Fenix Mini nie da się wymienić akumulatora, co jest jednak powszechnym standardem w tej półce cenowej. 

Podsumujmy więc Fenix Mini Waporyzator:

 

Ostateczny werdykt to 85 punktów na 100 możliwych.

Fenix Mini to bardzo solidny sprzęt i moja opinia na jego temat jest jak najbardziej pozytywna.

W przeważającej mierze konwekcyjne ogrzewanie, świetna jakość pary, ogromna oszczędność materiału, dyskrecja i wygoda użytkowania to największe atuty tego waporyzatora.

Jak każdy sprzęt, Fenix Mini ma kilka wad, nie są to jednak wady poważne ani jakkolwiek dyskredytujące.

Ogólny stosunek jakości do ceny jest naprawdę świetny i z czystym sumieniem mogę Wam polecić Fenixa Mini.

Uff, dotarłeś do końca? Jeśli recenzja była dla Ciebie wartościowa, a sprzęt okazał się idealny, będę wdzięczny za dokonanie zakupu Fenix Mini Waporyzator w sklepie VapeFully. Dzięki współpracy z tą firmą mogę realizować swoją pasję i specjalnie dla Ciebie recenzować waporyzatory z całego świata!



Autor:

vapo3

VapoManiak, wielki fan waporyzacji, kolekcjoner i  niezależny recenzent waporyzatorów. Masz pytanie? Napisz do mnie lub zostaw komentarz – odezwę się! Zapraszam też na grupę na Facebooku: Waporyzacja Ziół Leczniczych, gdzie otwarcie dzielę się swoją wiedzą i odpowiadam na bieżące pytania. 

44 comments

  1. Dzięki za recenzję.
    Czy Fenic mini nada się do palenia małych ilości (poniżej 0,1g), małymi wdechami? Na zasadzie pomału ale dłużej. Nawet taka ilość jak napisałem, będzie za dużo jak na jedną sesję.

  2. Właśnie się nad nim zastanawiam. Grasshoppera odesłałem i pewnie poczekam na niego kilka miesięcy, więc przydałoby się coś elektrycznego. Dobrze, że da się przerwać inhalację, bo też często nie zużywam wszystkiego na raz.

    1. Wapomaniku które akcesorióm będzie mocniejsze/wydajniejsze : bubller xl czy adapter fajki wodne i bongo podobne do twojego

  3. Hej!
    Wczoraj zakupiłem swój pierwszy w życiu waporyzator(Fenix mini) i tak czytam Twoją opinie i utwierdzam się w przekonaniu, że był to dobry wybór 😉 jednak jak nadaje się on Twoim zdaniem do inhalacji ziół typu lawenda, damiana i rumianek? No i czy ewentualnie mógłbyś polecić jakiś sklep online gdzie szło by takie zioła dostać?

    Pozdrawiam serdecznie 🙂

    1. Cześć, zakres temperatury w Fenix Mini zaczyna się od 160°C, dlatego nie wszystkie zioła o niskich temperaturach parowania się nadadzą. Dobrze jest sprawdzić zarówno temperatury parowania, jak również zalecenia i przeciwwskazania zanim zacznie się aromaterapię 🙂 Polecam sklep VapeFully.com!

  4. Pytanie mam takie z tych 3 vaporizerów który byś polecił. To będzie pierwszy mój vap . X max starry V2
    X vape fog vaporizer czy
    Fenix mini . Chyba że jest coś lepszego w tej cenie czego nie wymieniłem . Dziękuję za odpowiedź z góry .czasami biorę 2 , 3 buchy i mi wystarcza . Muszę kontrolować w pracy i nie lubię mega faz

    1. Najbardziej z tych trzech polecam XVape Fog, chyba że zależy Ci również na aromaterapii – to X-MAX Starry V2. Oba możesz przyłączyć do fajki wodnej adapterem do 14,5 mm.

      Pozdrawiam,
      VapoManiak

      1. heheh kupiłem już fenixa mini . jestem zadowolony . Tylko jedno pytanie ?susz jest dobry do momentu aż para przestanie lecieć ? .

        1. Tak, dokładnie. Wykorzystany susz jest ciemnobrązowy i nie daje pary, nawet na najwyższych temperaturach. Mi zwykle potrzeba do tego 4 minut na 200 C i kolejnych 4 na maksymalnej temperaturze. Dużo tu zależy od jakości Twoich ziół.

  5. Cześć.
    Fenix mini czy XVape Fog? Który wapo będzie lepszy pod względem wydajności przy użyciu takiej samej ilości suszu? Dlaczego warto wybrać ten model, a nie drugi? Chciałbym rozwiać wszelkie wątpliwości, będę wdzięczny za szczerą opinię. Z góry dzięki!

      1. Hej,

        palenia oczywiście nie polecam. Jeśli zaś chciałeś spytać o waporyzację legalnych konopi to poleca się temperatury 170-205°C.

        Pozdrawiam,
        VapoManiak

  6. Witam, szybkie pytanie czy fenix mini nadaje sie na zioła typu lipa albo rumianek czy bedzie zbyt mocny?
    Z góry dzięki za pomoc.

    1. Szybkie pytanie, szybka odpowiedź 😉 Fenix Mini oferuje temperatury od 160 C wzwyż, więc teoretycznie nadaje się do ziół o względnie wysokich temperaturach waporyzacji, jak np. chmiel czy waleriana. W praktyce jednak, z racji na to, że ogrzewanie jest konwekcyjne, wystarczy robić trochę krótsze niż normalnie wdechy i zioła będą mniej ogrzewane. Więc powinno dać radę bez problemu 🙂

    2. Witaj wapomaniaku, jak w twojej ocenie bateria będzie sprawnie funkcjonować przy codziennym użytkowaniu? Jest szansa że będzie sprawna parę lat? Jest możliwość wymiany w jakimś serwisie, oraz czy jest jakaś możliwość przyłączenia do fajki wodnej? Np w ostateczności z pomocą frezaza magika…

      1. Cześć,

        myślę że jest szansa na parę lat zabawy z Fenix Mini 🙂 Na dzień dzisiejszy montują baterie dobrej jakości do waporyzatorów a to dość młody model. Niestety nie jestem w stanie wskazać serwisu, ale sprawny elektryk pewnie dałby sobie radę. Jest możliwość połączenia z fajką wodną i to pewnie kwestia niedługiego czasu kiedy adaptery pojawią się w sklepach – póki co nie są zbyt łatwo dostępne.

        Pozdrawiam,
        VapoManiak

    1. Cześć,

      oba są dość malutkie, przy czym AirVape X jest bardziej płaski, przez co trochę mocniej się grzeje. Jeśli jest schowany w etui to ten problem nie powinien tak bardzo doskwierać. Oba godne polecenia, przy czym AirVape X ma dożywotnią gwarancję na układ grzewczy co może być przeważającą zaletą.

      Pozdrawiam serdecznie,
      VapoManiak

  7. Czy da się go wyczyścić tak, żeby można go było przewieźć ze sobą samolotem. Czy są dostępne jakieś adaptery fajki wodnej lub inne akcesoria do fenixa?

    1. Cześć,

      dzięki za komentarz. Niestety, nikt nie da Ci gwarancji że nie będziesz miał problemu z podróżą samolotem z takim urządzeniem. W zasadzie da się go porządnie wyczyścić, szczególnie jeśli dba się o niego regularnie. Widziałem taki adapter w jakimś zagranicznym sklepie, choć moja ocena po zdjęciach jest taka, że dało się to wykonać solidniej. Jest to raczej dość świeża propozycja. Oryginalnego adaptera niestety póki co nie ma.

      Pozdrawiam serdecznie,
      VapoManiak

  8. Kupiłem Fenixa. Wczoraj po testach i pierwszym kontakcie z vaporyzacją jestem pod wrażeniem. Zużyłem na 3 sesje łącznie 0,17g materiału, nie jestem nowicjuszem, a było jak po codzienności z dymem zawiniętym w 10cm celulozy. Jednocześnie dużo przyjemniej wczoraj, bez bólu głowy i nieznośnej suchości w ustach dziś rano, bez wywrotki na leniwca po. Nawet poszedłem na rolki i w ogóle. Tak więc ogólnie super. Natomiast już po zakupie przeczytałem, że gdybyś sam miał wybierać to nie Fenixa, a XVape Fog. Dlaczego? Czy poza wymienną baterią (już wiem, że wykorzystałbym tą funkcjonalność) są rzeczy, na które nie zwróciłem uwagi w tych modelach, a powinny one zweryfikować mój wybór drogi VapoManiaku?

      1. Hej,

        główną zaletą Fog’a jest względem Fenix Mini jest właśnie wymienna bateria. W Fog’u podoba mi się również to że obudowa jest metalowa.

        Pozdrawiam,
        VapoManiak

  9. Cześć, szybkie pytanko, właśnie użyłem Fenix mini po raz pierwszy chmurki były niewielkie na pewno nie takie jak w Twojej recenzji, materiał Melon Haze 12% CBD dość suchy takie mam wrażenie, czy to przez to właśnie?

  10. Hej, przymierzam się do zakupu wapka do 500 zł i w zasadzie zostaje mi już dokonać wyboru ostatecznego.
    Mianowicie muszę wybrać spośród X-MAX Starry 3.0, a Fenix Mini. Wiem, że bateria znacznie na korzyść tego pierwszego, aczkolwiek pod tym względem myślę, że Fenix by mi wystarczył. Który z nich ostatecznie byś wybrał?

  11. Hej
    czy wiesz może w jaki sposób może w jaki sposób można oddać fenixa do producenta bez udziału sklepu? sklep w którym zakupiłam swój upadł, 0 kontaktu z właścicielem sklepu, a niestety ale po ponad pól roku padł mi przycisk zmniejszania temperatury i nie wiem co z tym zrobić 🙁

  12. Za Twoim poleceniem kupiłem Fenixa ok. 2,5 roku temu i służy mi do dziś, przy niemal codziennym użytkowaniu. Przejechał ze mną 5 krajów, zaliczył upadek na granitowe schody, był ofiarą zachlapań, a nadal działa bez zarzutu. 😉

  13. Jestem bardzo ciekaw Twojej opinii o wersji titanium, bo nawet edge 2 ma „tylko” stalową komorę, przy dużo większej cenie. Mógłbyś jakieś porównanie zrobić? Warto iść w fenixa titanium, czy edge?
    Mam oryginalnego fenixa mini z komorą alu, bo nie mogę jej doczyścić i chciałbym zmienić, ale nie chciałbym przepłacać.

    1. Zdecydowanie szedłbym w Edge. Fenix Mini ogólnie jest spoko, ale to nie ta liga 🙂 Słabą stroną Fenix Mini lub Titanium jest jego słaba pojemność baterii. Zauważalnie różni się też jakością materiałów użytkych do produkcji. Ustniki w Fenix szybciej się wyrabiają (chodzi o szyny montażowe) i ogólnie użyte tworzywa są mniej trwałe. Te modele różnią się też mocno elektroniką, oraz tym, że Edge ma adapter na akcesoria szklane a Fenix nie.

      Pozdrawiam
      VapoManiak

  14. Witam. Problem mam tego typu: przestawił mi się ten nasz Fenix na Farenhajty i nie ogarniam jak zmienić na Celsjusze bo zapodzialem instrukcję gdzieś. Kierownik może podpowie? 😉
    Pozdrawiam

    1. Podpowiem. 🙂 Przyciśnij i przytrzymaj jednocześnie przycisk włączania i „+” lub „-” przez 2 sekundy.

      Pozdrawiam
      VapoManiak

  15. Witam serdecznie.Przymierzam się do kupna vaporizera,jednak mam pewne wątpliwości.Jestem palaczem z 25 letnim stażem,przeważnie używam 42cm fajki wodnej i jestem przyzwyczajony do ” dużych chmur”.Jaki vapo bedzie dla mnie odpowiedni?Chciałbym,aby choc w jakimś stopniu zastąpił mi fajke wodna,a do tego potrzebna mi jednak duza ilość pary.Pozdrawiam.

    1. Może ROGUE od Healthy Rips albo VonG (i) do podłączenia z filtrem wodnym? 🙂

      Pozdrawiam
      VapoManiak

  16. Witam,

    czy fenix mini posiada jakąś funkcję resetu? Jakaś kombinacja klawiszy, itp.

    Od kilku dni nie włącza się moje urządzenie, próbowałem kilka razy ładować.

    Są jeszcze jakieś szanse na odratowanie urządzenia? 🙂

    1. Niestety, Fenix Mini nie ma dostępnej opcji przywrócenia do ustawień fabrycznych. Jeżeli urządzenie jest na gwarancji, zgłosiłbym je do wymiany.

      Pozdrawiam
      VapoManiak

  17. Witam, od nie dawna mam Fenix Mini, chciałem zapytać na ile inhalacji starcza jedna pełna komora?

    1. Cześć,

      Zazwyczaj jedno nabicie komory starcza na jedną sesję, ale jest to zależne od bardzo wielu czynników. Znaczenie ma waporyzowany materiał, temperatura, metoda wdechów i ich częstotliwość. Najlepiej na bieżąco oceniać, czy susz nie został już wykorzystany.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Wejdź na wyższy poziom waporyzacji

 

Podobają Ci się moje recenzje i opinie na temat testowanych waporyzatorów? Chcesz dowiedzieć się więcej i być na bieżąco? Zapisując się do newslettera:

 
    •  - otrzymasz najświeższe informacje ze świata waporyzacji

    •  - jako pierwszy dowiesz się o najlepszych promocjach i konkursach!

              • Tylko i wyłącznie wartościowe treści :)

* pola wymagane

Klikając "Zapisz się!" wyrażasz zgodę na wysyłkę wiadomości na podany adres oraz przetwarzanie swoich danych osobowych w celach marketingowych przez High Experts sp. z o.o.. Wiem, że zgodę w każdej chwili mogę wycofać. Administrator gwarantuje że moje dane są bezpieczne i nigdzie nie udostępniane."