Jak wynika z nowego sprawozdania, Europejczycy coraz częściej starają się pozyskiwać nielegalne konopie od dilerów internetowych.
- Podobnie jak ich legalni odpowiednicy w Kanadzie, dilerzy internetowi zauważyli wzrost sprzedaży konopi indyjskich w pierwszych miesiącach pandemii.
- Tak wynika z najnowszej analizy Europejskiego Centrum Monitorowania Narkotyków i Narkomanii.
- Opublikowane w czerwcu w „Journal of Addiction Medicine” wstępne badanie badało wpływ COVID-19 na rynki nielegalnych narkotyków w tzw. Darknecie.
Badanie wpływu pandemii na rynki narkotyków. Co zbadano?
Badanie brało pod uwagę strony obsługujące głównie europejską klientelę. W większości krajów europejskich nadal obowiązuje zakaz używania konopi indyjskich przez osoby dorosłe, a marihuana medyczna jest często ściśle kontrolowana. To sprawia, że konopie z nielegalnych internetowych źródeł stają się gorącym towarem na czarnym rynku.
Jaki jest wynik badania?
Sprzedaż na nielegalnych rynkach wzrosła z 11 036 w styczniu do 14 289 w marcu, co stanowi wzrost o 29,5%.
Analiza wykazała, że podczas gdy wielu sprzedawców reklamowało biznes jak zwykle pomimo pandemii, inni wykorzystywali posty i reklamy, aby stworzyć poczucie zagrożenia, wykorzystując wirusa do generowania większej sprzedaży.
rozważ zakup w VapeFully 💜 |
Co sprzyja trendowi wzrostu nielegalnych rynków?
Teodora Groshkova, główny analityk naukowy EMCDDA, spekuluje, że społeczne zdystansowanie, które upowszechnia się coraz bardziej w krajach europejskich i USA w miarę rozwoju wirusa, prawdopodobnie odegrało główną rolę w zwiększaniu nielegalnej sprzedaży w Darknecie.
„Możliwe, że kupujący próbowali zrobić zapasy na najbliższe tygodnie albo po prostu większa grupa użytkowników konopi odkryła, że internet jest wygodnym kanałem dystrybucji, gdy kontakt społeczny jest ograniczony i mają ograniczone możliwości dotarcia do swojego zwykłego dilera” – powiedziała Groshkova WIRED.
Autorzy raportu przyznają jednak, że sytuacja jest bardziej złożona
Podczas gdy sprzedaż marihuany wzrosła w lutym i marcu, szacowana wartość marihuany sprzedawanej na rynkach dark webowych odnotowała spadek, który, jak twierdzą autorzy, można „wytłumaczyć spadkiem większych obrotów w lutym i marcu w ogóle” i przypisać potencjalnemu „spadkowi sprzedaży na poziomie całego rynku”.
„Sugeruje to, że konsumenci konopi indyjskich albo uzupełniali zapasy, albo przenosili się na rynki internetowe w celu złagodzenia potencjalnych problemów z podażą” – czytamy w raporcie, w którym autorzy odnotowują liczne ograniczenia i zastrzeżenia – w tym fakt, że nie uwzględniono żadnych danych pochodzących z kwietnia czy maja.
Ograniczenia w badaniu
„Kluczowym ograniczeniem tego opracowania jest fakt, że niektóre z głównych rynków nie mogły zostać uwzględnione w momencie jego opracowywania (kwiecień 2020 r.), w związku z czym ustalenia te wyraźnie nie są reprezentatywne dla całego rynku darknetowego.
W szczególności analiza danych z Empire, dużego rynku mającego znaczenie dla UE, musiała zostać wyłączona ze względów technicznych. Inny duży rynek, Hydra, nie został uwzględniony, ponieważ służy przede wszystkim krajom rosyjskojęzycznym” – wyjaśniają autorzy.
EMCDDA ściśle monitorowało wpływ pandemii na sprzedawców narkotyków, osoby zażywające narkotyki i rynki w ciągu ostatnich kilku miesięcy, publikując sprawozdania dotyczące wpływu COVID na wzorce zażywania narkotyków i szkód związanych z narkotykami, na rynki narkotykowe w całej UE oraz na służby antynarkotykowe i poszukiwanie pomocy w kwestiach problemów narkotykowych w Europie.
źródło: https://420intel.com
Autor:
VapoManiak, wielki fan waporyzacji, kolekcjoner i niezależny recenzent waporyzatorów. Masz pytanie? Napisz do mnie lub zostaw komentarz – odezwę się! Zapraszam też na grupę na Facebooku: Waporyzacja Ziół Leczniczych, gdzie otwarcie dzielę się swoją wiedzą i odpowiadam na bieżące pytania.