Niedawno uformowana, nieformalna koalicja partii Pawła Kukiza z PiS może sprawić, że już niebawem w Polsce będzie można uprawiać konopie medyczne z THC. Niestety, będą to mogły robić jedynie ściśle kontrolowane instytuty pod nadzorem ministerstwa. Czy to oznacza, że czeka nas nowelizacja ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii?
- Od 2017 r. w Polsce legalne jest przepisywanie przez lekarzy marihuany medycznej pacjentom.
- Ci jednak zdani są na produkty z zagranicy, gdyż uprawa konopi z THC w Polsce dalej jest nielegalna.
- To sprawia, że cena produktu w aptece jest wysoka i niewielu pacjentów stać na pełną kurację.
Problemy pacjentów marihuany medycznej w Polsce
Wysoka cena to nie jedyny problem, z którym stykają się pacjenci w Polsce. Bardzo często są problemy z dostępnością w aptekach, a cena i jakość suszu jest mocno zróżnicowana. Obecnie marihuana w Polsce sprowadzana jest m.in. z Niemiec i Kanady. Żadne komercyjne uprawy rośliny na terytorium Polski nie są legalne.
Jarosław Sachajko & Jarosław Kaczyński
Połączył ich alians z partią Kukiza, w której pierwszy z panów jest specjalistą ds. rolnictwa. Drugi natomiast zastanawiał się swego czasu, czy marihuana jest z konopi.
Teraz wspólnie mogą coś zmienić, ponieważ ustawa konopna Kukiza jest jednym z 17 postulatów, które Kukiz wnieść ma do agendy Zjednoczonej Prawicy, gdyby tylko PiS potrzebował dodatkowych głosów.
rozważ zakup w VapeFully 💜 |
Czy tak się wydarzy?
Pan Kaczyński był już znany ze swojego bezkompromisowego podejścia do swoich koalicjantów. Szczególnie tych zorientowanych na politykę rolną, jak J. Sachajko. Czy Kukiz okaże się „frajerem” i po zmianach zostanie tylko pusty śmiech, czy może oznacza to początek prawdziwej zmiany w polityce konopnej w Polsce?
Te kwestie są pieśnią przyszłości, więc na chwilę obecną warto jedynie przeanalizować jak wyglądają projekty i co mają zmienić.
Uprawa wyłącznie państwowa?
Projekt przewiduje przekazanie zadania upraw leku instytutom, które będą podlegały bezpośrednio pod ministerstwo.
Nie jest jasne, czy będą one prowadzić działalność zarobkową na korzyść Skarbu Państwa, jednak jedno jest pewne – ustawa ani słowem nie wspomina o hodowli na własny użytek. Własne, legalne krzaki konopi zawierającej THC nie wchodzą w grę.
Wzrost limitu THC w konopiach siewnych
Drugą kwestią, która wchodzi w skład propozycji Kukiza i Sachajki jest podniesienie limitu THC w konopiach włóknistych do 0,3%. Jak wiadomo obecny limit 0,2% THC jest niezwykle trudny do otrzymania w hodowli nastawionej na produkcję wysokiej zawartości CBD, co skutkuje znacznym obniżeniem jakości kwiatów dostępnych dla osób, które decydują się na korzystanie z CBD.
Limit ten jest też niezwykle ważny dla odradzającej się branży konopi przemysłowych, z których produkować można… praktycznie wszystko. Począwszy od materiałów budowlanych, a na plastiku i biopaliwie kończąc.
Zwolnienie rygorystycznego limitu i zrównanie go z poziomem rekomendowanym przez Unię Europejską jest więc na pewno dobrym pomysłem i zasługuje na pochwałę. Szkoda jednak, że twórcy ustawy nie pokusili się o jeszcze wyższy limit np. na poziomie 1% THC.
Pytany o los ustaw Kukiz mówił w telewizji:
„Jeszcze nie wiem, ale wydaje mi się, że przekonałem prezesa Kaczyńskiego. Obawiam się tylko, że mogą być środowiska, które będą „wbijać do głowy” panu prezesowi, że z tych przemysłowych zastosowań również będzie można coś wydobywać. To nie jest świat pana prezesa.”
„Skoro możemy być czegoś producentem, jaki jest powód, by to kupować?”
– pytał poseł Sachajko w 2018r. Z posłami ze swojego klubu złożył wtedy podobny projekt nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, przewidujący, że medyczna marihuana będzie mogła być uprawiana w Polsce.
Widać, że spośród tych trzech panów, to Sachajko najbardziej chce uzdrowić przepisy, które miały ułatwić dostęp do preparatów z tego surowca, a w praktyce nie działają w Polsce dobrze.
Przepisy konopne w Polsce – co dalej?
To nie jest jedyna inicjatywa, która w ostatnich miesiącach przykuwała naszą uwagę. Parlamentarny zespół ds. legalizacji marihuany złożył u marszałek Witek trzy projekty, w tym dwa bardzo podobne do ustawy Sachajki. Trzeci dotyczył depenalizacji posiadania niewielkich ilości marihuany przenaczonych na użytek własny.
Kilka tygodni temu projekty te trafiły do Sejmu, a potem wprost do sejmowej zamrażarki. Trzecią inicjatywą jest zbiórka podpisów pod projektem obywatelskim organizowana przez Wolne Konopie.
Tutaj sprawa była niepewna od początku – pandemia utrudniała kontakt bezpośredni, który jest potrzebny do takiej akcji, ale może nadchodzące festiwale poprawią wyniki tej inicjatywy. Jedno jest pewne, kiedy projekt dostanie 100 tys. podpisów, to Sejm będzie musiał się nim zająć.
Kto za, a kto przeciw?
Jak rozłożyłyby się głosy na sali sejmowej? Taka próba szabel w starciu o ustawę konopną może stanowić ważny punkt w procesie normalizacji prawa konopnego w Polsce. Kto wie – może to właśnie konopie staną się paliwem napędowym następnej kampanii wyborczej w Polsce?
Autor:
VapoManiak, wielki fan waporyzacji, kolekcjoner i niezależny recenzent waporyzatorów. Masz pytanie? Napisz do mnie lub zostaw komentarz – odezwę się! Zapraszam też na grupę na Facebooku: Waporyzacja Ziół Leczniczych, gdzie otwarcie dzielę się swoją wiedzą i odpowiadam na bieżące pytania.