W częściach Stanów Zjednoczony oferujących legalną marihuanę na sile przybiera dyskusja o możliwości łączenia konopi z alkoholem. Szczególnie dotyczy to przedsiębiorców, chcących oferować możliwość konsumpcji alkoholu i marihuany w klubach, restauracjach i innych miejscach rozrywkowych. Choć z polskiego punktu widzenia takie problemy to czysta abstrakcja, to w USA brak możliwości jednoczesnego picia alkoholu i palenia marihuany w tej samej przestrzeni stanowi dla użytkowników spory problem.
Polikonsumpcja lub jednoczesne spożywanie różnych substancji jest dość powszechne w społeczeństwie, jednak połączenie marihuany i alkoholu wciąż pozostaje dla wielu zagadką.
Prywatne imprezy i spotkania, które pozwalają na taką kombinację, często odbywają się w rezydencji gospodarza i stają się coraz bardziej popularne w miarę rozprzestrzeniania się na świecie trendu legalizacji cannabis indica i rosnącym przyzwoleniu społecznym dla marihuany.
Czym jest polikonsumpcja?
W praktyce, dla większości ludzi polikonsumpcja oznacza spożywanie konopi i alkoholu, ale technicznie rzecz biorąc polikonsumpcja jest definiowana jako spożywanie więcej niż jednej substancji na raz, niezależnie od tego, o jakie substancje chodzi.
Dla naszych celów polikonsumpcję rozumieć będziemy jako łączenie marihuany i alkoholu na jeden z dwóch sposobów: jako środowisko i jako modalność.
Miejcie na uwadze, że nasz tekst odnosi się do rynku amerykańskiego, gdzie zjawisko polikonsumpcji może być swobodnie badane przez socjologów.
Środowisko polikonsumpcji to takie, w którym uczestnicy mogą cieszyć się wieloma substancjami w jednym miejscu.
Pomyśl o tym jak o parapetówce w mieszkaniu prywatnym, tylko że w barze. W kontekście modalności, polikonsumpcja odnosi się do kombinacji wielu substancji w ramach tego samego wytworu, np. w postaci napojów zawierających zarówno kannabinoidy, jak i alkohol (czyli np: drink z wódki i marihuany [spirytusu lub alkoholu min. 70%!).
Picie alkoholu i palenie marihuany w Stanach Zjednoczonych
Nawet w erze legalnych konopi indyjskich, dostępnych dla wszystkich zainteresowanych osób dorosłych, łączenie marihuany z alkoholem stanowi bardzo ciekawy sposób na rekreacyjne spędzanie czasu. Jak to wygląda z perspektywy prawnej w Ameryce?
Stany takie jak Nevada i Kolorado pracują nad wypracowaniem modeli legalnego spożywania konopi indyjskich, ale w większości przypadków możliwość legalnego spożywania alkoholu i konopi indyjskich jest rozdzielana.
Nawet szersze wprowadzenie możliwości legalnej konsumpcji marihuany w przestrzeni publicznej jest co najmniej wątpliwe, jedynie garstka miejscowości rozmieszczonych w kilku stanach oferuje swoim mieszkańcom taką możliwość.
Las Vegas – jako największe centrum rozrywki – jest najbardziej przychylne pomysłowi mieszania marihuany z alkoholem i prowadzi rozmowę o możliwości spożywania konopi indyjskich i alkoholu w tym samym otoczeniu.
Jest wiele powodów, dla których możliwość polikonsumpcji jest ograniczona. Wiele przepisów dotyczących konopi opierało się na istniejących strukturach regulacji alkoholu.
Ponadto przemysł alkoholowy nie chce stracić swojej pozycji przez nową substancję, która może ukraść ich udział w rynku. Ostatnie badania wykazały, że w stanach, w których obowiązują przepisy dotyczące marihuany, sprzedaż alkoholu spadła o 15 procent, co daje branży alkoholowej poważny powód do wycofania się z legalizacji i konsumpcji konopi indyjskich.
Na przykład w Kolorado stanowy Departament Egzekwowania Alkoholu posunął się tak daleko, że wyraźnie zabrania licencjonowanym sprzedawcom alkoholu (a więc w praktyce wszystkim barom) zezwalania na spożywanie konopi na swoim terenie, pod groźbą zawieszenia lub wypowiedzenia koncesji na alkohol.
Z miliardami wydawanymi rocznie na produkty konopne na całym świecie przemysł alkoholowy będzie musiał raczej się zaprzyjaźnić niż starać im przeciwdziałać.
To zresztą coś, co już zaczynamy obserwować dzięki dużym inwestycjom w legalne uprawy marihuany czynione przez gigantów alkoholowych, takich jak marki Constellation. Warto też zwrócić uwagę na wprowadzenie bezalkoholowych piw konopnych produkowanych w celu naśladowania ich alkoholowych odpowiedników.
Ograniczenia te tworzą w USA prawne ograniczenia dla polikonsumpcji jako modelu biznesowego. Z niewielką liczbą wyjątków, na rynku kalifornijskim firmy, które mają szczęście otrzymać licencje na konsumpcję konopi na swoim terenie, nie mogą ich sprzedawać, a już na pewno nie zezwalają na sprzedaż alkoholu na miejscu.
Prywatne imprezy z marihuaną zakrapianą alkoholem, lub alkoholem „dopalanym” marihuaną często należą do legalnej szarej strefy, ale separacja prawna powoduje rodzaj schizmy w życiu nocnym.
„Ludzie powinni być w stanie robić wszystko, co chcą ze swoim ciałem, o ile odbywa się to w bezpieczny i odpowiedzialny sposób”, wyjaśnia Andrew Mieure, założyciel Top Shelf Budtending.
„Możesz spożywać alkohol i marihuanę odpowiedzialnie, zarówno razem, jak i oddzielnie”.
Mieure założył Top Shelf Budtending w Kolorado i od tego czasu rozszerza swoją ofertę o strategie społecznej konsumpcji marihuany i konsultacje z firmami w całym kraju.
Nie wszyscy na imprezach, w których uczestniczył lub pracował, chcieli spożywać jedną lub drugą substancję.
„Niektóre pary miałyby osobne preferencje dotyczące konsumpcji i obie osoby z takiej pary powinny mieć możliwość spożywania alkoholu lub marihuany w regulowanym, odpowiedzialnym otoczeniu.” – mówi Mieure.
Top Shelf Budtending obsługuje prywatne imprezy, oferując przewodnik po produktach z marihuany, napary z marihuany, a także szkolenia dla planerów wydarzeń i pracowników, którzy mogą spotkać się z sytuacjami polikonsumpcji.
Wydarzenia te często odbywają się w miejscu zamieszkania danej osoby i możliwość wejścia na nie jest dostępna tylko za zaproszeniem, co ma na celu zapewnienie prywatności i uniknięcia potencjalnych problemów prawnych.
Mieure często podaje koktajle zaprojektowane tak, by naśladować alkoholowe odpowiedniki bez żadnego alkoholu.
Tworzy przepisy, które pokazują różne profile terpenów i uzupełniają smaki i składniki napoju. Zaletą tych napojów jest to, że ludzie mogą zdecydować, czy chcą łączyć alkohol z konopiami indyjskimi, ponieważ koktajle z wyciągiem z konopi mogą być mocniejsze i zaskoczyć ludzi je konsumujących.
„Problem polega na tym, że niektórzy niewprawieni użytkownicy konopi mogą z łatwością przyrządzić zbyt mocną mieszankę.” – wyjaśnia weteran miksolog Warren Bobrow, autor książki Cannabis Cocktails, Mocktails & Tonics: The Art of Spirited Drinks & Buzz-Worthy Libations.
„Moje koktajle z konopi uderzały do głowy w mniej niż pięć minut – dla niektórych może to być zbyt przytłaczające”.
Autor:
VapoManiak, wielki fan waporyzacji, kolekcjoner i niezależny recenzent waporyzatorów. Masz pytanie? Napisz do mnie lub zostaw komentarz – odezwę się! Zapraszam też na grupę na Facebooku: Waporyzacja Ziół Leczniczych, gdzie otwarcie dzielę się swoją wiedzą i odpowiadam na bieżące pytania.