Kryzys w zatrudnieniu był ostatnio problematyczny dla wszystkich gałęzi przemysłu. Walka o znalezienie dobrych pracowników jest tak ciężka, że nawet ośrodki sprzedaży marihuany rekreacyjnej w Stanach Zjednoczonych mają problemy ze znalezieniem pracowników. A kto nie cieszyłby się z pracy polegającej na legalnym sprzedawaniu marihuany?
- Praca w branży marihuany wiąże się z własną kulturą, którą trudno znaleźć w konwencjonalnej ścieżce kariery.
- W dzisiejszych czasach, droga do przedsiębiorczości nigdy nie była bardziej dostępna dla ludzi, którzy przedkładają wolność kontrolowania własnego czasu i pracy nad strukturę, jaką może zapewnić tradycyjna praca od 8 do 16.
- Influencerzy i twórcy treści wszelkiego rodzaju odegrali rolę w redefiniowaniu tego, co stanowi wartościową karierę w roku 2021.
Co to oznacza dla branż, które opierają się na tradycyjnej sile roboczej, dopiero się okaże. Mimo, że branża rekreacyjnej marihuany jest jeszcze w powijakach, już teraz cierpi z powodu kryzysu kadrowego, który wydaje się nie mieć końca.
Właściciele firm miesiącami szukają pracowników na wolne stanowiska. Koszty zatrudnienia pracowników wzrosły w przypadku 40% właścicieli firm. Biorąc pod uwagę te czynniki, można łatwo założyć, że sprzedawca odetchnął z ulgą, gdy dowiedział się o decyzji OnlyFans o odejściu od treści pornograficznych, ponieważ naprawdę potrzebuje dobrych pracowników.
Dla niektórych pracowników to perspektywa zarabiania wystarczającej ilości pieniędzy, aby utrzymać swobodny styl życia z wszystkimi dodatkami – takimi jak wakacje, przygody na świeżym powietrzu i noce na mieście, które mogą mieć w zamian za… kilka niegrzecznych zdjęć i filmów.
Dlatego też, kiedy jeden ze sprzedawców marihuany dowiedział się o decyzji OnlyFans, aby wycofać się z planów zakazania treści dla dorosłych, wiedział, że nie ma szans na odzyskanie swoich dawnych pracowników.
Historia Saszy
To jedna z użytkowniczek OnlyFans, która zaczęła tworzyć treści dla swoich subskrybentów mniej więcej pięć do sześciu miesięcy przed wybuchem pandemii. Nazwiemy ją Sasza dla zachowania prywatności. Jak mówi dziennikarzom, zaczęła tworzyć treści na OnlyFans, ponieważ chciała żyć trochę bardziej luksusowym stylem życia, niż ten, do którego była przyzwyczajona, a nie zarabiała wystarczająco dużo.
Fakt, że jest w stanie utrzymać swój styl życia w jednym z najbardziej znanych obszarów w Seattle – jednym z najdroższych miast w kraju – pozwala nam wierzyć, że była w stanie zapewnić sobie dodatkowy dochód, którego szukała. Sprawę dodatkowo ułatwia fakt, że ma pełne wsparcie ze strony swojej rodziny.
„OnlyFans stało się tak przesycone, tak wiele osób wycenia swoje subskrypcje na tak niskim poziomie, że ludzie mogą kupić to, co chcą za dużo niższą cenę niż ja oferuję”
– mówi Sasza. Ale niezależnie od tego, jak bardzo jest przesycone, wciąż udaje jej się wyciągnąć 500-800 dolarów miesięcznie, spełniając niszowe wymagania swoich subskrybentów.
Jeśli chodzi o decyzję OnlyFans, by zakazać treści dla dorosłych, zareagowała w jeden sposób. Widziała, że to nadchodzi.
„Z biznesowego punktu widzenia ma to sens”,
mówi.
„Jeśli chcą zarabiać pieniądze poprzez rozwój platformy, muszą wyeliminować treści dla dorosłych, jeśli chcą mieć dalej swoją aplikację. Migrowanie na platformę internetową może być ograniczeniem w zdobywaniu kolejnych użytkowników.”
Dochodzenie BBC
Dochodzenie BBC w sprawie OnlyFans sugeruje, że ich podejście do nielegalnych treści jest pobłażliwe, dając kontom, które publikują treści niezgodne z wytycznymi, wiele możliwości dostosowania się do nich i będąc szczególnie pobłażliwym dla najbardziej popularnych kont.
Tak długo, jak przestrzegają prawa, banki mogą odmówić współpracy z niektórymi branżami. Istnieje imperatyw biznesowy, aby przewidywać presję ze strony innych konsumentów. Nie ogranicza się to do projektów szkodliwych dla środowiska, ale do wszystkich, które mogą prowadzić do kompromitujących nagłówków.
Fakt, że niektóre grupy w USA wywierają presję na firmy płatnicze – świadome, że decyzje polityczne Mastercard i Visa mogą wykraczać poza zasięg amerykańskiego prawa – nie powinien być zaskoczeniem, skoro ekolodzy już przyjmują podobną taktykę.
Rynek pozwala firmom robić to, co uważają za leżące w ich najlepszym interesie, w tym ustalać własną tolerancję dla ryzyka związanego z przestrzeganiem przepisów lub ryzyka utraty reputacji. Tak jak niektóre instytucje zbyt chętnie ignorują kwestie ESG i skupiają się na tym, co przynosi zyski, tak samo wiele banków uzna wielomiliardowy przemysł pornograficzny za zbyt lukratywny, by go zignorować, niezależnie od skutków.
Na ten moment branża konopna w Stanach Zjednoczonych musi konkurować o pracowników z wieloma innymi branżami. Jedną z nich może być właśnie produkcja contentu dla dorosłych.
Autor:
VapoManiak, wielki fan waporyzacji, kolekcjoner i niezależny recenzent waporyzatorów. Masz pytanie? Napisz do mnie lub zostaw komentarz – odezwę się! Zapraszam też na grupę na Facebooku: Waporyzacja Ziół Leczniczych, gdzie otwarcie dzielę się swoją wiedzą i odpowiadam na bieżące pytania.