Na forach poświęconych waporyzacji rozpętała się ogromna burza wokół marki Storz & Bickel, a konkretnie wokół waporyzatorów Volcano Hybrid oraz Plenty tej firmy. Powód? Pierwszy to liczne doniesienia użytkowników dotyczące topiącej się plastikowej osłony komory Volcano Hybrid. Drugi to film Troy’a z 420Vapezone (który umieszczam poniżej), dotyczący ryzyka wdychania pyłu z aluminium w przypadku Volcano Hybrid oraz Plenty. Tak, pyłu z aluminium.
Czy jest się czego obawiać?
Niestety tak, więc już na wstępie apeluję do wszystkich użytkowników Volcano Hyrid oraz Plenty o zaprzestanie korzystania ze swoich urządzeń – przynajmniej do czasu przeanalizowania wszystkich dostępnych informacji, pojawienia się oficjalnego stanowiska producenta i możliwości podjęcia świadomej decyzji, czy naprawdę chcemy ryzykować swoim zdrowiem. O co dokładnie chodzi? Już spieszę wyjaśnić.
Topiące się osłony komory?!
W przypadku części użytkowników Volcano Hybrid wykonana z plastiku osłona komory zaczęła się odbarwiać, a następnie topić i pękać. Wygląda to na przykład tak:
Przypomnijmy – w modelu Hybrid komora jest podłączona do grzałki, co dodaje element kondukcyjnego ogrzewania, zapewnia bardziej równomierne ogrzewanie suszu i produkcję gęściejszej pary. Ale – jak widać – powoduje też inne, mniej pożądane skutki.
Problem topiącej się osłony komory nie występuje u wszystkich użytkowników, jest on jednak dość powszechny w przypadku osób korzystających ze swoich waporyzatorów Volcano przede wszystkim w trybie pompowania balonów i to korzystających z nich dość intensywnie (+5 balonów dziennie).
Storz & Bickel – jako producent – jest już świadomy występowania tego problemu i wszystkim zgłaszającym go użytkownikom wysyła takie odpowiedzi:
Co z tej odpowiedzi wynika?
Po pierwsze, że problem jest znany S&B, po drugie, że póki co radzą sobie z nim wysyłając zamienniki osłony komory (które topią się tak samo) i po trzecie, że S&B pracuje już nad nowym designem komory grzewczej.
Dość brzydka wpadka, jak na producenta waporyzatorów aspirujących do miana najbezpieczniejszych na świecie i posiadających swoje odpowiedniki przeznaczone do stosowania medycznego, czyli Volcano Medic 2. Więc o problemie topiących się osłon komory możecie poczytać na forum FC.
Pył z aluminium?! Niestety tak
Kiedy wydawałoby się, że już żadna większa wpadka nie mogła się przytrafić S&B, w serwisie YouTube pojawił się film Troy’a z 420Vapezone, który wkleiłem powyżej.
Film jest związany z aktualizacją instrukcji obsługi, którą producent wysłał do sklepów w USA. Wygląda ona tak:
Czego dotyczą zmiany w instrukcji?
Po pierwsze, producent zaleca przed każdym użyciem czyścić wilgotną szmatką aluminiowy pierścień znajdujący się na górze Volcano Hybrid. To samo ostrzeżenie dotyczy aluminiowego pierścienia znajdujące się na spodzie komory grzewczej.
Ten pierwszy jest podłączony do grzałki i przekazuje ciepło do drugiego pierścienia, który – po zamontowaniu komory – do niego przylega i przekazuje to ciepło do komory, zapewniając dodatkowe kondukcyjne dogrzewanie suszu.
Trzecie ostrzeżenie dotyczy montowania komory grzewczej – producent ostrzega, aby nie dokręcać jej zbyt mocno, gdyż może to powodować uszkodzenie urządzenia i powodować „zagrożenie dla zdrowia użytkownika.” Co to wszystko oznacza w praktyce?
W mojej ocenie oznacza to ni mniej ni więcej, że – na skutek błędu w konstrukcji komory – aluminiowe pierścienie ścierają się, powodując powstawanie pyłu z aluminium, który może następnie trafić do ścieżki pary i dróg oddechowych użytkownika.
Według chemików, których opinie czytałem, ten pył to dokładnie tlenek aluminium. Nie jest on bardzo silnie toksyczny, jednak jego regularne wdychanie może stanowić poważne zagrożenie dla zdrowia.
Producent zaleca ścierać powstający pył aby – najprawdopodobniej – ograniczyć ryzyko jego wdychania i – prawdopodobnie – zabezpieczyć się przed przyszłymi pozwami zbiorowymi w USA.
Jednocześnie producent informuje, że zbyt mocne dokręcanie komory może powodować „zagrożenie dla zdrowia użytkowników” – co w mojej ocenie oznacza, że właśnie w ten sposób powstaje ów pył i że jest on potencjalnie niebezpieczny dla zdrowia.
Następnie okazało się, że użytkownicy Plenty – którego komora również jest podłączona do grzałki w dokładnie ten sam sposób – również znaleźli na aluminiowych pierścieniach szary pył.
Jak zdiagnozować problem w swoim waporyzatorze?
Jeśli posiadasz Volcano Hybrid lub Plenty, zwilż wodą patyczek higieniczny i przetrzyj aluminiowe pierścienie. Jeśli zauważysz szary osad na patyczku – gratulacje, znalazłeś pył z aluminium.
Uprzedzam ewentualne pytania – problem dotyczy tylko Volcano Hybrid, Plenty oraz najprawdopodobniej Volcano Medic 2, czyli przeznaczonej do użytku medycznego wersji Volcano Hybrid.
Użytkownicy Crafty, Crafty+, Mighty, Volcano Classic oraz Volcano Digit mogą na szczęście spać spokojnie. To samo tyczy się wcześniejszych waporyzatorów z linii Medic – Mighty Medic oraz pierwszej generacji Volcano Medic.
rozważ zakup w VapeFully 💜 |
Co z moim Volcano Hybrid/Plenty?
Wielu użytkowników jest wściekłych na Storz & Bickel, co wcale mnie nie dziwi – kupując „najlepszy” i „najbezpieczniejszy” waporyzator na rynku można oczekiwać braku tego typu wiadomości.
Rozumiem złość tych użytkowników, poczekajmy jednak na oficjalne stanowisko Storz & Bickel w tej sprawie – powinno ono pojawić się zapewne wkrótce po nowym roku.
Do tego czasu zdecydowanie odradzam Wam korzystanie z Volcano Hybrid oraz Plenty – nawet stosując się do zaleceń producenta może to potencjalnie stwarzać zagrożenie dla zdrowia.
Wdychanie jakiegokolwiek pyłu jest niebezpieczne dla zdrowia. W przypadku jego regularnego wdychania jest to jeszcze groźniejsze.
Nie panikujmy jednak – być może problem został rozdmuchany i w rzeczywistości nie jest aż tak poważny. Poczekajmy na oficjalne stanowisko Storz & Bickel, w międzyczasie powstrzymując się od korzystania z Volcano Hybrid, Plenty oraz Volcano Medic 2. Nie warto ryzykować własnym zdrowiem.
Autor:
VapoManiak, wielki fan waporyzacji, kolekcjoner i niezależny recenzent waporyzatorów. Masz pytanie? Napisz do mnie lub zostaw komentarz – odezwę się! Zapraszam też na grupę na Facebooku: Waporyzacja Ziół Leczniczych, gdzie otwarcie dzielę się swoją wiedzą i odpowiadam na bieżące pytania.