Nowe badania wskazują, że legalizacja może wpływać na mniejszą liczbę przestępstw związanych z prowadzeniem pojazdów pod wpływem używek. Taki efekt zaobserwowano w USA. W miejscach, gdzie nadal stosuje się kryminalizację THC – wypadki samochodowe spowodowane przez kierowców nietrzeźwych lub pod wpływem substancji psychoaktywnych zdarzają się zdecydowanie częściej. Skąd wynika taka zależność? Czemu legalizacja może skutkować większym bezpieczeństwem na drogach?
Legalizacja wpływa na bezpieczeństwo na drogach?
Analiza raportów dotyczących kierowców pod wpływem marihuany (DUIC) wykazała, że w stanach, które zalegalizowały marihuanę do celów medycznych lub rekreacyjnych, prawdopodobieństwo prowadzenia pojazdu w ciągu trzech godzin od jej spożycia jest mniejsze niż w miejscach, gdzie nadal nie jest ona legalna. Wynikami tych badań podzielili się naukowcy z organizacji non-profit RTI International. Stwierdzili oni również, że w stanach, w których obowiązuje zakaz, istnieje większe prawdopodobieństwo występowania na drogach nietrzeźwych kierowców. Dotyczy to zarówno osób korzystających z konopi, jak i ze środków psychoaktywnych. Badacze wskazują jednak, że istnieje wyjątek w odniesieniu do pacjentów stosujących medyczną marihuanę, jednak oni po prostu regularnie przyjmują THC.
Kierowcy nie chcą wsiadać za kółko pod wpływem THC
Jak wskazują naukowcy z RTI International: „Ryzyko związane z samodzielnym zgłaszaniem DUIC było niższe w stanach, w których stosuje się marihuanę rekreacyjną i medyczną, w porównaniu ze stanami, w których nie ma legalnej marihuany.” Taka różnica może być wynikiem publicznych działań edukacyjnych tam, gdzie używki te są legalne. Wystarczy program, który szczególnie zniechęca do prowadzenia pojazdów pod wpływem narkotyków. Analogiczne zastosowanie dotyczy oczywiście alkoholu. Autorzy badania podkreślają również, że: „obecni entuzjaści konopi indyjskich w stanach, w których konopie występują w celach rekreacyjnych i tylko medycznych, znacznie rzadziej zgłaszali chęć do kierowania pojazdem w ciągu trzech godzin od zażycia THC w ciągu ostatnich 30 dni. Te dane są szczególnie obiecujące, jeśli zestawić je z obecnymi statystykami dotyczącymi osób mieszkających w stanach bez dostępu do legalnej marihuany”.
rozważ zakup w VapeFully 💜 |
Z czego mogą wynikać takie rezultaty badań?
Wedle jednej z tez wskazanych w badaniu: “jednym z potencjalnych wyjaśnień mniejszego rozpowszechnienia DUIC w stanach legalnych jest większa świadomość niebezpieczeństw płynących z psychoaktywności. Tam, gdzie świadomość jest niższa, tam większa liczba osób wsiada za kółko pod wpływem”. W stanach gdzie młodzi ludzie są edukowani na temat konopi i alkoholu, dochodzi do mniejszej liczby wypadków. Legalizacja to wielka odpowiedzialność, więc obywatele mogą otrzymywać więcej informacji na temat ryzyka związanego ze spożywaniem konopi indyjskich. Wystarczy, że normalni klienci nabywający produkty konopne otrzymują ulotki, które z reguły rozdają lekarze wydający karty medyczne lub pracownicy dyspenserów. Innym czynnikiem, który może odgrywać istotną rolę w tym aspekcie, są wymagania dotyczące oznakowania w stanach legalnych, które ostrzegają kierowców przed spożywaniem przed wejściem za kierownicę. Wszystkie te elementy składają się w jedną, większą całość.
Czemu w stanach, gdzie konopie nie zostały zdekryminalizowane, współczynnik jest wyższy?
„Stany, które nie zalegalizowały marihuany, nie mogą regulować kwestii etykietowania produktów z konopi indyjskich. Wiele stanów, w których marihuana jest używana do celów rekreacyjnych i medycznych, wręcz wymaga umieszczania na produktach etykiet ostrzegawczych i instrukcji”, jak napisali naukowcy. To z kolei może mieć decydujący wpływ na postrzeganie używek. Przykładowo, niektóre jadalne produkty z konopi zawierają ostrzeżenia dotyczące prowadzenia pojazdów w ciągu kilku godzin od spożycia, jeśli np. zawierają w swoim składzie THC.
Na podobne zależności wskazują badania przeprowadzone przez inne grupy, niż RTI International
W badaniu opublikowanym w czasopiśmie Preventive Medicine Reports stwierdzono, że działania edukacyjno-prewencyjne dotyczące psychoaktywności konopi indyjskimi są „najbardziej potrzebne w stanach bez zalegalizowanej marihuany”. Wynika to z tego, że dopiero odpowiednia regulacja produktów z konopi indyjskich w środowiskach pozwala na finansowanie takich programów. Tam gdzie marihuana nie jest legalna, nie jest możliwa kampania w środkach masowego przekazu, która zawsze będzie dobrym rozwiązaniem poprzez zapewnienie edukacji na temat DUIC. Ponadto autorzy tego badania wspominają, że „chociaż wszystkie stany powinny edukować swoich obywateli o potencjalnych zagrożeniach związanych z używaniem marihuany i prowadzeniem samochodu, to analiza sugeruje, że stany bez legalnej marihuany szczególnie potrzebują działań zapobiegających DUIC”. Wicedyrektor NORML Paul Armentano powiedział w oświadczeniu, że wyniki badania „powinny uspokoić tych, którzy obawiali się, że legalizacja może nieumyślnie wiązać się ze złagodzeniem podejścia do prowadzenia pojazdów pod wpływem”. Wyniki w praktyce są bowiem całkowicie odwrotne. Wnioski te pokazują, że tak nie jest i że w rzeczywistości konsumenci zamieszkujący stany, w których marihuana jest legalna, rzadziej angażują się w takie zachowania niż mieszkańcy stanów, w których posiadanie marihuany jest nadal karalne.
Rezultaty tych badań można jednak podważyć
Głównym ograniczeniem badania jest to, że opiera się ono na danych z samodzielnie zgłoszonych wypadków drogowych. Ponadto jego wyniki są sprzeczne zarówno z argumentami prohibicjonistów przeciwko legalizacji, jak i z zaleceniami federalnymi dotyczącymi tego, na czym powinny skupiać się kampanie uświadamiające w ramach ruchu na rzecz reformy.
O co chodzi z tymi nieścisłościami?
Prezydent Joe Biden podpisał pod koniec zeszłego roku szeroko zakrojoną ustawę infrastrukturalną, która zawierała poprawkę zachęcającą stany, które wprowadziły prawo legalizacyjne do edukowania ludzi na temat prowadzenia pojazdów pod wpływem alkoholu. Takie rozwiązanie zostało skrytykowane przez zwolenników, którzy również chcą zniechęcać do wsiadania za kółko pod wpływem marihuany, ale uważają, że wszelkie publiczne kampanie edukacyjne na ten temat powinny mieć charakter całościowy, a nie wyodrębniać stany, które zalegalizowały prawo. Ponadto ciężej jest również czerpać finansowanie na takie inicjatywy ze środków publicznych.
Przykłady tego, jak powinno się edukować ludzi o konopiach
Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego (National Highway Traffic Safety Administration, NHTSA) opublikowało w zeszłym roku spot reklamowy, w którym pokazano geparda palącego jointa podczas jazdy, co miało na celu zniechęcenie do tego typu działań. Ponadto w 2020 r. NHTSA i Ad Council współpracowały z Vox Creative przy tworzeniu kolejnej reklamy, która zasadniczo mówiła konsumentom, że nie powinni prowadzić pod wpływem alkoholu, nawet jeśli ściga ich psychopatyczny morderca z siekierą.
Spożywałeś alkohol lub paliłeś marihuanę? Nie wsiadaj za kółko!
Eksperci i obrońcy podkreślają, że dowody są jednoznaczne w kwestii związku między stężeniem THC we krwi, a upośledzeniem zdolności do prowadzenia pojazdów. W jednym z badań opublikowanych w 2019 r. stwierdzono na przykład, że osoby prowadzące samochód przy dopuszczalnym prawnie limicie THC, który wynosi zazwyczaj od dwóch do pięciu nanogramów THC na mililitr krwi, mogą statystycznie być bardziej narażone na udział w wypadku w porównaniu z osobami, które nie używały marihuany.
Ponadto W 2019 r. Congressional Research Service ustalił jednak, że chociaż „spożywanie marihuany może wpływać na czas reakcji i sprawność motoryczną (…), badania dotyczące wpływu konsumpcji marihuany na ryzyko udziału kierowcy w wypadku przyniosły sprzeczne wyniki, przy czym w niektórych badaniach stwierdzono niewielki wzrost ryzyka wypadku spowodowany używaniem marihuany lub brak takiego ryzyka”.
Co warto również podkreślić najnowsze badanie wykazało, że palenie marihuany bogatej w CBD „nie miało znaczącego wpływu” na zdolność prowadzenia pojazdów, mimo że wszyscy uczestnicy badania przekraczali dopuszczalny limit THC we krwi. Czyli w ostateczności CBD jest bezpieczne, jeśli zamierzasz prowadzić samochód.
Źródło: https://www.marijuanamoment.net
Autor:
VapoManiak, wielki fan waporyzacji, kolekcjoner i niezależny recenzent waporyzatorów. Masz pytanie? Napisz do mnie lub zostaw komentarz – odezwę się! Zapraszam też na grupę na Facebooku: Waporyzacja Ziół Leczniczych, gdzie otwarcie dzielę się swoją wiedzą i odpowiadam na bieżące pytania.