Kanada zalegalizowała konopie indyjskie w październiku 2018 r. Oznacza to, że od prawie trzech lat zarabia realne środki na opodatkowanych roślinach zawierających THC. Wbrew pozorom taka decyzja wpłynęła korzystnie na zdrowie publiczne i pomaga ludziom poszkodowanym w wyniku wojny z narkotykami. Kolejnym państwem, które zaakceptowało cannabis indica w formie legalnej, była Ameryka. Czego jednak możemy nauczyć się od samej Kanady?
Kanada i USA jako państwa z legalnymi konopiami indyjskimi
Wielu Amerykanów zna kanadyjską marihuanę jedynie za pośrednictwem miliardowych spółek notowanych na giełdzie. Wynika to z polityki premiera Justina Trudeau, który początkowo postanowił osiągnąć trzy rzeczy z legalizacją.
Ograniczył dostęp do absolutnego zera dla dzieci, wykluczył dochody na tym polu dla zorganizowanych jednostek przestępczych i zadbał o prawo do ochrony zdrowia i bezpieczeństwa publicznego pozwalając dorosłym kupować legalną marihuanę.
Kanada była drugim po Urugwaju krajem na świecie, który zezwolił dorosłym na posiadanie, korzystanie, uprawę i zakup konopi indyjskich. Była jednak pierwszym państwem, które zachęciło międzynarodowych inwestorów, witając ich na Kanadyjskiej Giełdzie Papierów Wartościowych.
Czy legalizacja wpłynęła negatywnie na zdrowie publiczne?
Zdecydowanie nie. Obecnie politycy rozpatrują tę decyzję jako typowy win-win. Kupowanie produktów konopnych na standaryzowanym rynku jest zdecydowanie lepszą decyzją niż nabywanie od nielegalnych sprzedawców. W ciągu 50 lat prohibicji konopi indyjskich sześćdziesiąt osiem osób zmarło przez złe, nielegalne konopie indyjskie.
Wiele osób z kolei trafiło do szpitala po skorzystaniu waporyzatorów zakupionych na czarnym rynku. Wystarczyło, że sprzedawana marihuana zawierała dodatek do żywności, który pokrył płuca kupujących lepką mazią, co skończyło się tragicznie dla wielu.
rozważ zakup w VapeFully 💜 |
Czy polityka konopna jest w 100% czarno-biała?
Pod koniec 2019 roku w Stanach Zjednoczonych zawrzało w trakcie afery związanej z nielegalnymi waporyzatorami, które uszkadzały płuca. Warto zauważyć, że tak się nie stało w Kanadzie. Państwo ominęło te problemy ze względu na standaryzowane normy dotyczące sprzedaży.
Kanadę objął wyłącznie skandal związany z pestycydami. Od tego czasu Kanadyjczycy mogą kupować legalną marihuanę przez Internet lub osobiście i nie muszą obawiać się o pestycydy.
Czy rynek jest odpowiednio przygotowany na potrzeby klientów?
Jak najbardziej tak. Dostosowanie rynku zajęło jednak trochę czasu. Obecnie prawie wszystkie produkty można zamówić jednak online.
„Z punktu widzenia zdrowia publicznego wszystko działa świetnie”
– stwierdził Daniel Bear, urzędnik wymiaru sprawiedliwości w sprawach karnych w Humber College w Toronto. Daniel Bear intensywnie monitorował ruch legalizacji marihuany i na ten moment jest pozytywnie zaskoczony:
“Produkty są przetestowane, bezpieczne i regulowane. Ponadto nie trzeba palić suszu, aby przyjmować kannabinoidy”.
Jak to wygląda z perspektywy biznesowej?
Kanada jest podobna do Pensylwanii, Folrydy czy New Hampshire. Przykładowo, jeśli chodzi o dostępność, to początkowo sprzedaż konopi w Ontario, największej prowincji Kanady odbywała się za pośrednictwem państwowego sklepu. Od 2018 r. nieco zmieniono jednak tę formułę.
Przez lata istniały surowe przepisy ograniczające, ile prywatnych firm może sprzedawać konopie indyjskie i gdzie konkretnie. Kanadyjska marihuana przypominała ściśle kontrolowane rynki w amerykańskich stanach konopi, w tym na Florydzie i New Jersey.
Niedawno w Ontario jednak nastąpił znaczny rozrost handlu detalicznego. Wskazywali na to specjaliści biznesu Joseph Aversa, Jenna Jacobson i Tony Hernandez, słusznie zauważając, że liczba sklepów detalicznych wzrosła z 25 do 1000.
Jak to wygląda w Stanach Zjednoczonych?
Skala jest zdecydowanie mniejsza. W szczególności jeśli chodzi o sam rozwój np. nie było takiego incydentu jak w Ontario. W systemie federalistycznym uregulowania różnią się w zależności od prowincji lub stanu. Marihuana w Kentucky nie będzie taka sama jak w Kolorado.
Wspólnym wątkiem w prawie na pewno jest ścisła kontrola określająca, co rynek może, a czego nie może zrobić.
Kanada liderem w światowej branży
Władze mogły ograniczyć możliwości sprzedaży detalicznej, ale rząd zrobił odwrotnie – wręcz zachęcał do prawdziwej eksplozji podaży. Ogromne szklarnie i uprawy produkują więcej konopi niż ktokolwiek przypuszczał. W zasadzie jest to więcej, niż potrzebują lub chcą obywatele Kanady.
Dzięki temu zdecydowanie więcej wpada do budżetu państwa, jeśli chodzi o eksport. Mimo to wiele firm konopnych zbankrutowało, zwalniając przy tym setki ludzi i powodując ogromne straty dla spółek giełdowych oraz ich akcjonariuszy.
Jak wskazał w Guardian Alastair Moore, konsultant ds. konopi doprowadziła do tego mieszanka chciwości i naiwności, która również doprowadziła tę branżę na wyżyny sukcesu. Niektórzy zarobili dużo pieniędzy, inni natomiast stracili inwestycje, a teraz wielu innych straciło pracę. Z drugiej strony, to nie jest wina rządu, a samych przedsiębiorstw.
Jak wiele Kanada zyskała na legalizacji konopi?
W zasadzie do PKB dodano prawie miliard dolarów, co oznacza dziesiątki tysięcy ludzi zatrudnionych. Nowe miejsca pracy sprawdziły się w 100%. Z komercyjnego punktu widzenia wszystko działa, pomimo przepisów i dużych korporacji.
Chociaż zdarzają się problemy czy skargi na przejęcia przez większe biznesy, to konopie indyjskie w Kanadzie po legalizacji zachowują się jak każda inna ściśle regulowana branża. Nie ma odstępstw od normy.
Co jest ściśle karane po legalizacji?
Warto wskazać przede wszystkim na ochronę nieletnich. Rząd martwił się rynkiem, dziećmi i bezpieczeństwem produktów. W praktyce wręczenie marihuany osobie poniżej 18 roku życia może prowadzić do wieloletniego więzienia – kary znacznie surowszej niż np. za podanie im alkoholu.
Chociaż prawdopodobnie aż 250 000 osób ma w swoich rejestrach przestępstwa związane z konopiami, za które kwalifikują się do ułaskawienia, uzyskanie ułaskawienia jest tak drogie i czasochłonne, że tylko około 400 osób je uzyskało za podobne przestępstwa.
Nierówność rasowa z perspektywy konopi i marihuany
Jak wynika z przeglądu przeprowadzonego w zeszłym roku przez dwóch badaczy z University of Toronto, osoby czarnoskóre i Latynosi są nadal aresztowani za marihuanę w znacznie częściej niż osoby białe. Na dodatek jest już kilka lat po legalizacji.
Rozmiar problemu jest ogromny.
“Legalizacja marihuany w Kanadzie nie naprawi szkód spowodowanych wojną z narkotykami. Nadal cierpią na tym osoby odmienne niż biali obywatele. Pełny zakres tych szkód pozostaje w dużej mierze nieznany”,
jak wspominają badacze Akwasi Owusu-Bempah i Alex Luscombe.
Czy inne państwa mogą wzorować się na Kanadzie?
Zdecydowanie tak! Przez ostatnie trzy lata w Kanadzie ludzie kupują bezpieczne produkty od dużych firm po cenach, które niektórzy uważają za zbyt wysokie. Jest to jednak cena za dobre i w 100% przetestowane produkty. Kanada zalegalizowała konopie w taki sposób, w jaki faktycznie powinno to wyglądać.
Na ten moment pozostaje obserwować rozwój branży w tym kraju i wyciągnąć wnioski, które później będzie można przełożyć w praktykę w naszym kraju.
Źródło: http://420intel.ca
Autor:
VapoManiak, wielki fan waporyzacji, kolekcjoner i niezależny recenzent waporyzatorów. Masz pytanie? Napisz do mnie lub zostaw komentarz – odezwę się! Zapraszam też na grupę na Facebooku: Waporyzacja Ziół Leczniczych, gdzie otwarcie dzielę się swoją wiedzą i odpowiadam na bieżące pytania.