W swoim filmie omawiam różnicę między stosowaniem grzałki indukcyjnej oraz palnika butanowego do ogrzewania waporyzatorów VapCap od DynaVap. Różnice oceniam pod względem wygody, dyskrecji i skuteczności ekstrakcji.
Wygoda
Bez wątpienia grzałka indukcyjna jest o wiele wygodniejszą formą ogrzewania VapCap’a. Opalając waporyzator palnikiem butanowym trzeba poświęcić całą swoją uwagę w trakcie ogrzewania, co nadal nie daje gwarancji, że zostanie to wykonane poprawnie. Jest wiele błędów, które można popełnić ogrzewając waporyzator, co potrafi skutkować zmarnowanym lub niepoprawnie odparowanym suszem.
Posiadając grzałkę indukcyjną, szczególnie taką przenośną z inteligentnym grzaniem, cała logika idzie we włożenie waporyzatora do komory ogrzewającej i odczekanie kilku sekund.
Dyskrecja
Waporyzując poza domem nikt nie chce przyciągać uwagi. Ciężko jednak nie zwracać uwagi każdej osoby w okolicy, kiedy ogrzewamy coś przypominającego ‘metalową lufkę’ dużym, syczącym palnikiem butanowym. VapCap umieszczony w grzałce może wyglądać dziwnie dla niezaznajomionych, ale ściąga zdecydowanie mniej niechcianej atencji.
Ekstrakcja
Palnik z jednym płomieniem daje najlepszą kontrolę nad ogrzewaniem. To, w którym miejscu ogrzewamy nasadkę, ma kolosalne znaczenie. Niektóre grzałki indukcyjne mają możliwość regulacji wysokości, jednak grzeją mniej równomiernie od palnika. W mojej ocenie to palnik zapewnia skuteczniejszą i bardziej równomierną ekstrakcję.