Przed Wami pierwsza od dawna recenzja waporyzatora stacjonarnego – Herborizer XL System. Moim skromnym zdaniem to najciekawszy waporyzator stacjonarny dostępny obecnie w sprzedaży. Dlaczego tak uważam? Czy Herborizer XL System ma jakieś istotne wady? Czy warto w niego zainwestować? Wszystkiego dowiecie się z mojej recenzji oraz towarzyszącej jej Video-Recenzji!
Herborizer XL System posiadam od wczesnej wiosny 2018 roku i z ręką na sercu mogę przyznać, że gdyby na świecie miał zostać tylko jeden model waporyzatora stacjonarnego i to do mnie należałby wybór, jaki waporyzator to będzie, to wybrałbym właśnie ten model.
Herborizer XL System ma długą listę zalet i tylko kilka wad, w mojej ocenie niezbyt istotnych. Wersja System od standardowej różni się tym, że jest montowana na własnym filtrze wodnym (nie wchodzi on w skład zestawu). Pamiętajcie więc, że ukazany na zdjęciach filtr wodny nie jest częścią zestawu. Znajdziecie go tutaj.
Zapraszam Was do zapoznania się z moją pogłębioną recenzją Herborizer XL System – mojego ulubionego modelu stacjonarnego!
Zdecydowany na zakup? Przejdź do sklepu, w którym możesz nabyć Herborizer XL System. Dzięki zakupom w VapeFully wspierasz funkcjonowanie mojego bloga, za co serdecznie dziękuję!
Herborizer XL System Waporyzator – recenzja pogłębiona
Pierwsze wrażenia
Waporyzator Herborizer XL System otrzymałem w niepozornym kartonowym pudełku z szarej tektury. Wewnątrz znajdowały się torebki z szarego papieru, w każdej z nich znalazłem kolejne elementy, te szklane były owinięte folią bąbelkową i zabezpieczone gumkami recepturkami.
Moje pierwsze wrażenie było takie, że to bardzo podstawowe opakowanie, szczególnie jak na waporyzator w tej cenie. Z drugiej strony jednak – jest to opakowanie bez porównania bardziej ekologiczne i biodegradowalne niż dziesiątki plastikowych torebek, w których zazwyczaj otrzymujemy akcesoria do waporyzatorów. Więc w sumie – mimo wątpliwych walorów estetycznych – plus za opakowanie.
W pudełku znalazłem wszystkie elementy waporyzatora: komorę na susz (wybrałem wariant 18,8 mm), „wstrzykiwacz” gorącego powietrza (czyli grzałkę), kontroler temperatury, zasilacz z kablem zasilającym, a także akcesoria – szklane mieszadło do suszu oraz komplet 10 zapasowych sitek.
W tym miejscu warto dodać, że jest to waporyzator Herborizer XL w wersji System – czyli wymagającej połączenia z własnym, kompatybilnym filtrem wodny. Jaki filtr będzie kompatybilny? Tutaj zasada jest dokładnie taka sama jak w przypadku łączenia waporyzatorów przenośnych z bongiem – filtr wodny musi mieć demontowany sam cybuch, rurka prowadząca pod wodę musi być od niego niezależna.
Są oczywiście dostępne także wersje, w których filtr wodny jest w zestawie, jednak moim skromnym zdaniem taki zestaw po prostu się nie opłaca – chyba, że macie ochotę zapłacić np. 600 zł za niewielki filtr wodny…
Szklana komora jest naprawdę pojemna, można w niej zmieścić spokojnie ok. 0,7 g zmielonych ziół, ale do tego jeszcze wrócimy. „Wstrzykiwacz” to z kolei stalowa grzałka osadzona w szklanym elemencie, ze złączem do wpięcia zasilacza – szkło jest więc dominującym materiałem, z którego wykonany jest Herborizer XL.
To rodzi uzasadnione obawy o trwałość Herborizera XL System – upadku ze stołu niemal na pewno on nie przetrwa. Stąd nie jest to sprzęt dobry dla osób, którym często zdarza się zrzucać, upuszczać lub przewracać przedmioty. Innymi słowy – Herborizer XL System już na pierwszy rzut oka jest delikatny.
Jednocześnie jakość wykonania Herborizera jest wspaniała – nic zresztą dziwnego, każdy egzemplarz jest produkowany ręcznie we Francji.
Podsumowując, moje pierwsze wrażenia z oględzin Herborizer XL System były bardzo pozytywne i nie mogłem się doczekać jego użytkowania.
Za pierwsze wrażenia Herborizer XL System oceniam na 90 punktów na 100 możliwych.
Łatwość użytkowania
Herborizer XL System Waporyzator nie jest trudny w obsłudze, wręcz przeciwnie. Zacząć należy od zamontowania komory grzewczej na filtrze wodnym.
Następnie, komorę należy wypełnić zmielonym suszem. Jego konsystencja jest z grubsza obojętna, jednak nie polecam mielić bardzo drobno – Herborizer poradzi sobie nawet ze średnio zmielonym suszem, co przy okazji zapewni najlepszy smak pary.
Następnie na komorze montujemy „wstrzykiwacz”, czyli element z grzałką. W niego z kolei wpinam kabel prowadzący do regulatora temperatury, wyposażonego w analogowe pokrętło ze skalą od 1 do 9, gdzie 1 to 90 stopni, zaś 9 to 230 stopni Celsjusza. Biorąc pod uwagę ogromną zdolność Herborizera to wydobywania substancji aktywnych z ziół, na początek zwykle zaczynam gdzieś pomiędzy 5 (180 stopni) a 6 (190 stopni).
Żeby po ustawieniu temperatury magia zaczęła się dziać, kontroler temperatury musi oczywiście zostać wcześniej wpięty do zasilacza, ten zaś do gniazdka elektrycznego 😉
Następnie pozostaje nam czekać – a czekać trzeba około 10 minut, aż wszystkie elementy szklane odpowiednio się rozgrzeją od grzałki. To ważny element, ponieważ jeśli go pominiemy to gorące powietrze będzie chłodzone przez zimne szkło i nie ogrzeje naszych ziół w wystarczającym stopniu. Po 10 minutach możemy śmiało rozpocząć inhalację.
Ponieważ Herborizer XL System jest wapory zatorem w 100% konwekcyjnym, podstawą skutecznej inhalacji są długie, równomierne wdechy. Nie muszą one być równie wolne czy delikatne jak w przypadku waporyzatorów przenośnych – Herborizer XL System ma duży i potężny element grzewczy, którego nie schłodzą nawet najmocniejsze wdechy. W związku z tym zaciągać możemy się dowolnie mocno, zaś opór przy wdechu praktycznie nie występuje. Czyni to inhalację niezwykle komfortową.
Mniej więcej w połowie inhalacji warto przemieszać susz w komorze, do czego idealnie nadaje się dołączone do zestawu szklane mieszadło. Trzeba w tym celu zdjąć gorący „wstrzykiwacz” z komory, co można wygodnie zrobić dzięki szklanemu uchwytowi.
Taki sam uchwyt znajduje się na komorze – przy jego pomocy możemy wyjąć cały waporyzator z bonga, co pozwoli na przyswojenie całej zebranej wewnątrz pary – filtry wodne przeznaczone do waporyzacji nie posiadają bowiem otworu pełniącego funkcję „sprzęgła”.
Warto pamiętać o tym, że szklane elementy (komora i „wstrzykiwacz”) naprawdę mocno się nagrzewają i jeśli chwycimy je palcami nie za przeznaczony do tego uchwyt, to możemy się konkretnie poparzyć. Nie wspominając już o niechybnym upuszczeniu i rozbiciu gorącego element.
Tak jak użytkowanie Herborizer XL System jest łatwe, intuicyjne i dostarcza niesamowitych wrażeń, tak fakt wykonania ze szkła – grubego, ale mimo wszystko szkła – sprawia, że jest to urządzenie delikatne, o czym wspominałem już wcześniej. Warto więc po prostu uważać by nie zrzucić Herborizera, byłaby to bowiem kosztowna chwila nieuwagi. Nie wpływa to jednak negatywnie na wygodę użytkowania samego waporyzatora.
Tym co niesamowicie podoba mi się w przypadku Herborizera XL System, to fakt, że może on być włączony przez wiele godzin bez przerwy – czyli możemy go rozgrzać, zrobić sobie inhalację i potem po prostu go nie wyłączać – gdy za kilka godzin postanowimy zrobić kolejną, urządzenie będzie gotowe, nie trzeba będzie czekać aż się nagrzeje.
Ważne jedynie, aby zioła do rozgrzanej komory wsypać tuż przed inhalacją – w przeciwnym wypadku, choć to zbyt niska temperatura, aby odparowały substancje aktywne, to odparować mogą terpeny, przez co późniejsza inhalacja nie będzie równie smaczna.
Pamiętajcie oczywiście, aby nie pozostawiać włączonego urządzenia bez opieki – szczególnie wychodząc z domu warto wyciągnąć wtyczkę z kontaktu.
Podsumowując, zarówno obsługa, jak i technika inhalacji przy pomocy Herborizer XL System są proste i intuicyjne. Wygoda korzystania z tego waporyzatora jest ogromna – musimy jednie pogodzić się z dość długim nagrzewaniem i uważać by nie zrzucić waporyzatora ani nie poparzyć się rozgrzanymi elementami szklanymi.
Łatwość użytkowania Herborizer XL System oceniam na 85 punktów na 100 możliwych.
Vapor
Vapor produkowany przez Herborizer XL System to mistrzostwo świata. Bije on na głowę parę, którą możemy uzyskać przy pomocy Volcano czy VapeXhale Cloud Evo, uznawane za najlepsze waporyzatory stacjonarne.
Herborizer XL System wykorzystuje w 100% konwekcyjne ogrzewanie – gdy użytkownik robi wdech przez filtr wodny, powietrze z zewnątrz jest od góry zasysane do „wstrzykiwacza”, gdzie przelatując obok podłużnego elementu grzewczego jest ogrzewane do wybranej przez użytkownika temperatury.
Następnie gorące powietrze przez 4 otwory w zakończeniu „wstrzykiwacza” trafia do komory grzewczej, w której znajdują się zmielone zioła. Na tym etapie zachodzi sama waporyzacja, czyli odparowanie substancji aktywnych, co zresztą możemy na żywo obserwować przez przezroczyste ścianki komory – to fascynujące zjawisko! 😉
Z komory wapor trafia do naszego filtra wodnego, gdzie jest filtrowany przez wodę, co zapewnia jego chłodzenie i nawilżenie. Możemy też zrezygnować z wody w filtrze – ścieżka pary i tak będzie odpowiednio długa, aby para schłodziła się do komfortowego poziomu. To już jednak kwestia indywidualnej preferencji.
Vapor ma krystalicznie czysty smak, najlepszy z jakim miałem mieć przyjemność do czynienia. To kwestia w 100% konwekcyjnego ogrzewania w szklanej komorze i w 100% szklanej ścieżki pary, a także braku w ścieżce pary jakichkolwiek materiałów, które mogłyby negatywnie wpłynąć na smak.
Para jest też niezwykle gładka, nie drapie po gardle ani nie podrażnia dróg oddechowych. Jej ogólna jakość jest naprawdę wyśmienita – w mojej ocenie jest ona znacznie lepsza niż w innych waporyzatorach stacjonarnych, nie wspominając już o przenośnych – tych ostatnich nawet nie warto z Herborizerem porównywać bo to zupełnie inna liga.
Produkcja pary również zasługuje na medal – gęstymi chmurami będziemy cieszyć się już przy zastosowaniu temperatur rzędu 180 stopni Celsjusza. W praktyce w przypadku ziół w Herborizerze nie stosuję temperatur wyższych niż 200 stopni Celsjusza, gdyż zwyczajnie nie jest to potrzebne – taka temperatura pozwala na pełne wykorzystanie substancji aktywnych wykorzystanych w suszu.
Często korzystając z Herborizera mam wrażenie, że produkcja pary będzie trwała w nieskończoność – jest jej dużo nie tylko przy każdym kolejnym wdechu, ale też ogólna ilość wdechów możliwa do uzyskania z jednego nabicia robi wrażenie.
Warto dodać, że Herborizer doskonale radzi sobie nie tylko z suszem, ale także ze wszelkiego rodzaju ekstraktami – w ich przypadku konieczne jest jednak zastosowanie czegoś, w co koncentrat wsiąknie i odparuje, dobrze sprawdzi się np. oczyszczone włókno konopne.
Nie sposób nie wspomnieć też o efektywności vaporu produkowanego przez Herborizer XL System – dość powiedzieć, że nawet pod najbardziej doświadczonymi użytkownikami ziół do aromaterapii mogą się ugiąć nogi 😉 Herborizer doskonale wysysa substancje aktywne z suszem, co czuć w każdej chmurce.
Podsumowując, Herborizer XL System produkuje naprawdę genialną parę, która może być punktem odniesienia dla innych urządzeń.
W kategorii Vapor oceniam Herborizer XL System na maksymalne 100 punktów na 100 możliwych.
Wydajność
Jeśli chodzi o wydajność, Herborizer XL System również błyszczy. Niezwykle mocny element grzewczy oraz w pełni konwekcyjne ogrzewanie sprawiają, że ekstrakcja substancji aktywnych z suszu jest niesłychanie skuteczna.
Susz jest waporyzowany bardzo równomiernie, po zakończonej inhalacji nie żadnych hotspotów. Jak wspominałem wcześniej, dla maksymalizacji wydajności i smaku najlepiej jest przemieszać susz w połowie inhalacji – jest to więc jedno mieszanie, dzięki czemu nie jest to uciążliwe.
Co najlepsze, ekstrakcja może być szybsza lub wolniejsza – w zależności od tego, jaką temperaturę zastosujemy. Niższe temperatury pozwolą na bardzo długie sesje i cieszenie się niesamowitym smakiem, z kolei przy użyciu temperatur wyższych smak również będzie świetny, jednak inhalacja będzie bez porównania krótsza.
Jeśli chodzi o ilość ziół, której trzeba użyć do inhalacji, to może ona wydać się dość spora, szczególnie w porównaniu z większością waporyzatorów przenośnych. W instrukcji producent pisze, że zioła powinny całkowicie zakrywać sitko na dnie komory, co wymaga użycia około 0,3 g zmielonych ziół. W mojej ocenie urządzenie działa najlepiej, gdy w komorze jest około 0,5 g. Czy to dużo?
Porównując to do ilości używanych np. w VapCap M 2020 Waporyzator jest to nawet bardzo dużo, ważne jednak aby pamiętać, że w Herborizer XL System nie musimy wykorzystać całej zawartości komory naraz. Równie dobrze możemy po prostu wyłączyć urządzenie w trakcie inhalacji, a następnie bez żadnych strat kontynuować ją gdy przyjdzie nam na to ochota. To bardzo wygodne rozwiązanie.
Dodatkowo, nie należy zapominać, że jest to mimo wszystko waporyzator stacjonarny – a one z reguły wymagają użycia większej ilości ziół niż modele przenośne.
Większa komora to także możliwość inhalacji w większym gronie – w komorze bez problemu zmieścimy i 0,7 g suszu, co pozwoli na długą inhalację wraz z przyjaciółmi, bez konieczności ciągłego nabijania na nowo komory suszem.
Podsumowując, przy pomocy Herborizer XL System będziemy w stanie wycisnąć ze swojego suszu dosłownie ostatnie soki. Cechuje się on niesamowicie skuteczną ekstrakcją substancji aktywnych. Do inhalacji będziemy musieli wprawdzie zużyć względnie sporo suszu, jednak przekłada się to na długość inhalacji i ilość możliwej do uzyskania pary.
Za wydajność Herborizer XL System oceniam na 90 punktów na 100 możliwych.
Dyskrecja
W przypadku Herborizer XL System ciężko mówić o jakiejkolwiek dyskrecji – jest to bowiem sprzęt antydyskretny jeśli chodzi o wygląd, szczególnie po zainstalowaniu na filtrze wodnym. Należy jednak pamiętać o tym, że jest to urządzenie przeznaczone tylko i wyłącznie do użytku w domu, z dala od ciekawskich spojrzeń.
Wygląd urządzenia jest dość jednoznaczny gdy jest ono zainstalowane na filtrze wodnym – tu raczej nie ma co się oszukiwać. Na czas odwiedzin rodzinki lepiej schować Herborizer do szafy 😉
Pomimo wielkich chmur, jakie Herborizer jest w stanie wyprodukować, zapach nie jest bardzo intensywny, jego ilość jest przecięta jak na waporyzator do suszu.
Gdy ktoś wejdzie do pomieszczenia, w którym urządzenie jest w użytku to oczywiście zapach będzie wyczuwalny, jeśli jednak uchylimy okno to już w kilka minut po zakończeniu inhalacji zapach zniknie całkowicie.
Podsumowując, Herborizer XL System jest wapory zatorem stacjonarnym, z założenia jest więc przeznaczony do użytku w domu. W takim wypadku dyskrecja ma mniejsze znaczenie. Gdy Herborizer jest połączony z filtrem wodnym to niestety jego wygląd może kojarzyć się dość jednoznacznie, stąd lepiej przechowywać go nie na widoku jeśli mamy dzieci lub ma wpaść teściowa.
Podsumowując, choć waporyzatory stacjonarne z założenia nie są dyskretne, to Herborizer XL – z racji na montowanie go na filtrze wodnym – przypomina po prostu zasilaną elektrycznie fajkę wodną.
Za dyskrecję Herborizer XL System oceniam na 50 punktów na 100 możliwych.
Czyszczenie
Czyszczenia wymaga tylko komora na susz, co jest banalne – wystarczy wyjąć zamontowane wewnątrz sitko i wrzucić oba elementy do pojemnika z alkoholem izopropylowym.
Następnie komorę i sitko należy kilka razy wypłukać we wrzątku i pozostawić do całkowitego wyschnięcia. Oto całe czyszcznie Herborizer XL System 🙂
Podsumowując, ciężko wyobrazić sobie łatwiejsze i mniej wymagające czyszczenie.
W kategorii Czyszczenie oceniam Herborizer XL System na 100 punktówna 100 możliwych.
Gwarancja
Herborizer XL System jest objęty 2-letnią gwarancją producenta. W praktyce więc okres ten pokrywa się 2-letnią rękojmią, na podstawie której waporyzator możemy reklamować w sklepie. Miło jednak jest mieć świadomość, że producenta daje dłuższą niż roczną gwarancję, co jest częstą praktyką na rynku waporyzatorów.
Ja swojego Herborizera XL System używam już od wczesnej wiosny 2018 roku i działa on bez najmniejszego zarzutu. Ciężko mi zresztą wyobrazić sobie, co mogłoby się zepsuć – przy całym genialnym działaniu tego waporyzatora, jego konstrukcja jest mimo wszystko bardzo prosta.
Warto mieć natomiast świadomość, że gwarancja obejmuje sytuacje, w których urządzenie zawodzi samo z siebie – rzecz jasna nie obejmuje ona sytuacji, w których rozbijemy jakikolwiek z elementów. Na szczęście jednak każdą część można dokupić osobno.
Podsumowując, Herborizer XL System jest wyposażony w 2-letnią gwarancją producenta, zaś samo urządzenie jest na tyle solidne, że w mojej ocenie może bezawaryjnie służyć przez długie lata.
Za gwarancję Herborizer XL System oceniam na 80 punktów na 100 możliwych.
Ostateczny werdykt
Herborizer XL System to moim zdaniem jeden z najlepszych, jeśli nie najlepszy waporyzator stacjonarny dostępny obecnie w sprzedaży. Dostarcza on dużych ilości niesamowitej jakościowo pary, która dodatkowo ma wyjątkowo czysty i bogaty smak.
Cechuje się też niezwykle skuteczną ekstrakcją, jednak aby działał prawidłowo trzeba do jego komory wsypać przynajmniej 0,3 g zmielonych ziół. Herborizer XL System wymaga własnej fajki wodnej, kompatybilnej z waporyzacją. Zarówno obsługa, jak i technika użytkowania są wyjątkowo proste. Jakość i efektywność pary to zdecydowanie najmocniejsze strony Herborizer XL System.
Warto jednak mieć na uwadze, że urządzenie jest wykonane niemal w całości ze szkła, jeśli więc zdarzy nam się je zrzucić ze stołu to będzie to kosztowny upadek… Jedyną wadą odbijającą się na wygodzie użytkowania jest stosunkowo długi czas nagrzewania, wynoszący 10 minut. Z drugiej strony, gdy urządzenie już się nagrzeje to może być włączone bez przerwy przez wiele godzin, co w dużym stopniu rozwiązuje ten problem.
Podsumujmy więc Herborizer XL System:
Ostateczny werdykt to 95 punktów na 100 możliwych.
Herborizer XL System to w pełni konwekcyjny waporyzator stacjonarny, montowany na własnym filtrze wodnym.
Zapewnia on najlepszą jakość pary spośród wszystkich waporyzatorów stacjonarnych, jakie dotychczas testowałem.
Vapor cechuje się też niesamowitym smakiem, który jest idealnie czysty.
Herborizer XL System jest bardzo łatwy w użyciu, jego jedyną wadą jest stosunkowo długi czas nagrzewania.
Warto mieć też na uwadze, że jest wykonany niemal w całości ze szkła – nie jest to więc dobre rozwiązanie dla osób, którym wszystko „leci z rąk”.
Jeśli szukasz najlepszej dostępnej jakości pary i nie przeszkadza Ci konieczność bycia w zasięgu gniazdka elektrycznego – Herborizer XL System to idealny wybór dla Ciebie!
Uff, dotarłeś do końca? Jeśli recenzja była dla Ciebie wartościowa, a sprzęt okazał się idealny, będę wdzięczny za dokonanie zakupu Herborizer XL System w sklepie VapeFully. Dzięki współpracy z tą firmą mogę realizować swoją pasję i specjalnie dla Ciebie recenzować waporyzatory z całego świata!
Na koniec wdechu należy rozłączyć waporyzator od bonga, żeby pył nie cofał się przez element z grzałką, ponieważ strasznie się brudzi i trudno czyści. No i oczywiście należy być wciąż uważny – już raz zbiłem.
Dzięki za komentarz. Słuszna uwaga.
Pozdrawiam
VM
Czy w najbliższym czasie rozważasz recenzję konkurenta tj. flower pot-a?
Pzdr.
Grzegorz