Każdy recenzowany przeze mnie waporyzator oceniam pod kątem szeregu czynników, z których każdy oceniam w skali 0-100. Ich kolejność w konkretnych testach może być różna, ale zawsze są to:
- pierwsze wrażenie – czyli, jak odbieram dane urządzenie zaraz po wyjęciu go z pudełka i po jego inspekcji „na sucho”, czyli jeszcze przed pierwszą inhalacją. Na pierwsze wrażenia składają się wygląd, to jak urządzenie leży w dłoni, staranność wykonania, zawartość zestawu, a czasami nawet opakowanie czy zachowanie urządzenia w czasie pierwszego burn-off, czyli przepalania go.
- łatwość użytkowania – na to kryterium składa się zarówno łatwość obsługi urządzenia (ładowanie, nabijanie, włączanie/wyłączanie, regulacja temperatury), jak i ilość techniki potrzebnej do opanowania, aby przeprowadzić inhalację prawidłowo.
- vapor – moja ocena vaporu, czyli pary produkowanej przez urządzenie, składa się z kilku elementów. Pod uwagę biorę smak, temperaturę, moc, gęstość i wygląd vaporu – wszystkie te czynniki decydują o jego ogólnej jakości.
- wydajność – czyli to, na ile efektywny jest dany waporyzator. Sprowadza się to do tego, ile suszu musisz zużyć, aby osiągnąć taki sam efekt medyczny – w jednym waporyzatorze będzie to 0,1 g, w innym 0,5 g. Wydajność waporyzatora decyduje o tym, na ile jest on oszczędny. A przecież wszyscy lubimy chyba, kiedy zostaje więcej na później, prawda?
- dyskrecja – w przypadku urządzeń przenośnych pod uwagę biorę w tym wypadku dwie cechy: wygląd waporyzatora (na ile zwraca na siebie uwagę) oraz emitowany zapach (z jakiej odległości będzie dało się wyczuć aromat). W przypadku urządzeń stacjonarnych, o dyskrecji w mojej ocenie decyduje również wygląd (na ile jednoznacznie widać, do czego urządzenie służy) oraz głośność jego pracy (na ile praca urządzenia będzie słyszalna dla sąsiadów).
- bateria – to kryterium dotyczy rzecz jasna jedynie urządzeń przenośnych. Oceniając baterię oceniam jej wydajność, czyli jak długo urządzenie może pracować bez konieczności jego ładowania.
- czyszczenie – w tym wypadku oceniam zarówno to, ile czasu i wysiłku należy włożyć w wyczyszczenie danego waporyzatora, jak również to, jak często wymaga on czyszczenia.
- gwarancja – to ważny aspekt każdego urządzenia, który należy brać pod uwagę przy jego zakupie. Zazwyczaj renomowane waporyzatory mają 2-3 lata gwarancji, jednak w przypadku niektórych modeli jest to czas znacznie dłuższy, np. 10 lat w przypadku PAX’a czy dożywotnia gwarancja na Grasshopper czy MFLB. Najczęściej długość gwarancji odzwierciedla awaryjność urządzenia – żaden producent nie da Ci dożywotniej gwarancji, na model urządzenia, który często zalicza awarie, jak np. Crafty.
- ostateczny werdykt – to wypadkowa wszystkich powyższych kryteriów oceny. Choć ostateczny werdykt również jest wyrażony w skali o 0 do 100, to pamiętaj, że nie jest to średnia arytmetyczna pozostałych kryteriów. Jest tak dlatego, że nie wszystkie kryteria są równie ważne, np. nie byłoby uczciwe traktować punkty za łatwość czyszczenia czy pierwsze wrażenia tak samo, jak za jakość vaporu czy wydajność. Nie obawiaj się jednak – moje oceny są sprawiedliwe i wyważone.